„Mamy ofertę turystyczną unikatową w skali całej Polski”
– Kiedy rozpoczęła się historia Centrum Dziedzictwa Szkła w Krośnie?
– Jako obiekt muzealny powstaliśmy w 2012 roku. Krosno od 100 lat posiada hutę szkła, która po II wojnie światowej, będąc kombinatem zakładów, stała się wiodącym wytwórcą szkła w Polsce i na świecie. Tworzymy szkło zwane bezołowiowym kryształem o doskonałej przejrzystości, wyjątkowych barwach i świetnym wzornictwie. Krośnieńskie wyroby trafiały na wszystkie kontynenty i szybko stały się synonimem jakości. Właśnie dlatego podjęto decyzję o utworzeniu w samym sercu miasta muzeum promującego lokalne dziedzictwo. W efekcie przy ul. Blich 2 powstał czteropiętrowy budynek, a na Rynku do naszej dyspozycji oddano ciąg siedmiu zabytkowych piwnic. Nasz kompleks to obecnie nowoczesna, interaktywna placówka, prezentująca dokonania szklanej twórczości. Jesteśmy spółką powstałą z funduszy europejskich, w związku z czym częściowo utrzymuje nas i finansuje Miasto Krosno.
– Co dokładnie znajdziemy w Centrum i jak wyglądają klasyczne odwiedziny?
– Dostępne jest m.in. zwiedzanie pogłębione – pełne interakcji z fachowcami, którzy pracują u nas w szkle. Taka wizyta trwa półtorej godziny. Zwiedzający oprowadzani są przez przewodnika po ekspozycji, zaczynając oglądanie muzeum od pracowni hutniczej z piecem do wytopu szkła. Takiego samego, jakiego używa się w hutach. U nas na oczach gości kształtujemy szklany wyrób. Sesja trwa około 15 minut. To bardzo widowiskowa część zwiedzania, gdy hutnicy pobierają roztopione szkło, mieniące się odcieniami czerwieni i pomarańczy i ręcznie, przy pomocy prostych narzędzi, kształtują z niego różnorodne przedmioty.
– Na tym samym poziomie znajduje się także street artowe malowidło 3D…
– … na którym można zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie na tle magicznej huty. Posiadamy również salon krzywych zwierciadeł, czyli 8 tafli, w rozmaity sposób zniekształcających odbijające się w nich sylwetki. Do dyspozycji mamy piętro warsztatów – tam poznamy różne warsztaty m.in. witrażowy, malowania na szkle, grawerski, metody fusingowej czy tworzenia miniatur szklanych. To, co równie ważne, to nasze wystawy stałe i czasowe, na których pokazujemy turystom wszystko, co związane ze szkłem artystycznym, użytkowym, współczesnym i historycznym.
– Na czym polegają i jak przebiegają warsztaty?
– Oferujemy warsztaty dla grup zorganizowanych, ale i cykliczne zajęcia dla osób indywidualnych. Charakter spotkań jest zależny od wieku gości, umiejętności grupy i ewentualnych dysfunkcji. Małe dzieci w wieku 4-6 lat na ogół malują na szklanych płytkach, a sam warsztat jest animowany przez pracowników. Starszym dzieciom proponujemy zajęcia malowania form szklanych, czyli form fusingowych. Szklane przedmioty mają kształt człowieka, bałwanka, konia itd. Dorośli też mogą malować np. talerze, obrazki czy rozmaite formy szklane – wszystkie szczegóły są do uzgodnienia.
– Jak dużo elementów ze szkła wytwarzacie Państwo dziennie?
– Posiadamy piec szklarski, którego pojemność wytopowa to 90 kg. Jednak materiału nie da się idealnie wybrać do samego spodu pieca. W związku, z czym dziennie wyrabiamy około 75 kg szkła, przy czym, większość wyrobu trafia do muzealnego sklepu. W ramach zwiedzania jest czas przeznaczony na zakup pamiątek. Wiele osób i firm zamawia u nas gadżety, ozdoby, wazony, puchary itp. To bardzo różne przedmioty. Współpracujemy także z artystami. Dla jednej artystki wykonaliśmy według jej projektu… szklane węże, które później zaprezentowała na wystawie we Włoszech. Nasza realizacja tej wizji była tak udana, że Pani już zaplanowała u nas kolejny pobyt.
– Kto Państwa najczęściej odwiedza? Rodziny z dziećmi, grupy szkolne, firmy?
– Mamy dwa główne rodzaje zwiedzających. Pierwsza grupa to dzieci i młodzież uczestnicząca w formule warsztatowej. W tym przypadku chodzi o zwiedzanie połączone z praktycznymi zajęciami. Druga grupa to osoby indywidualne np. rodziny, nawet wielopokoleniowe, które chętnie odwiedzają nas w okresie wakacyjnym. Wśród nich można odnaleźć pasjonatów szklanego rzemiosła, ale także turystów odwiedzających Bieszczady i Beskid Niski.

Fot. Centrum Dziedzictwa Szkła w Krośnie
– Ilu gości rocznie przyjeżdża do Państwa?
– Krosno liczy 42 tys. mieszkańców, a nas odwiedza około… 50 tys. osób każdego roku! To dobry wynik. Oczywiście typ turysty zmienia się wraz z porami roku. Od maja do października, kiedy ludzie chętnie wyjeżdżają w Bieszczady, stajemy się ich dodatkowym punktem na trasie, goszcząc głównie klientów indywidualnych. W okresie szkolnym dominują grupy zorganizowane. Natomiast jeśli chodzi o obcokrajowców, to odnotowujemy dużo odwiedzających m.in. ze Słowacji, Węgier, Francji, Hiszpanii, ale też ze Stanów Zjednoczonych. W tym miejscu warto wspomnieć, że w Krośnie i regionie działa wiele firm o międzynarodowym zasięgu, mamy więc wśród zwiedzających gości odwiedzających te zakłady.
– Ile kosztują bilety wstępu?
– Dla osób indywidualnych oferujemy bilety normalne: Centrum Dziedzictwa Szkła (CDS) i Piwnice Przedprożne – 42 zł, samo CDS – 33 zł, same Piwnice Przedprożne – 12 zł. Z kolei dla grup zorganizowanych powyżej 45 osób cena biletu wynosi 40 zł. Oferujemy też wejściówki ulgowe dla poszczególnych grup społecznych. Np. emeryci wchodzą do muzeum za 35 zł, a osoby z niepełnosprawnościami za 27 zł.
– W jaki sposób goście częściej kupują bilety? Online czy bezpośrednio w kasach?
– Każdy wybiera dogodny dla siebie sposób, natomiast my podkreślamy i apelujemy, by rezygnując z zakupu biletu online, zawczasu zarezerwować sobie telefonicznie termin zwiedzania. Przez trzy czwarte roku, kiedy sezon jest napięty, istnieje ryzyko, że nie mając rezerwacji, nie będziemy mogli skorzystać ze zwiedzania w dogodnym dla siebie czasie. To ważne również dlatego, że CDS zwiedzamy zawsze z przewodnikiem, a grupy mogą liczyć maksymalnie 30-35 osób.

Fot. Centrum Dziedzictwa Szkła w Krośnie
– Jakie największe wątpliwości mają turyści przed przyjazdem do Państwa?
– Najczęściej obawiają się o rezerwacje miejsc i dostępność zwiedzania, o czym de facto przed chwilą rozmawialiśmy, a druga kwestia dotyczy parkingu. Stare miasto jest niestety ciasne, co sprawia, że niekiedy można mieć trudność z zaparkowaniem w obrębie starówki. Poniżej skarpy staromiejskiej, tuż przy budynku muzeum, znajduje się duży parking dla aut osobowych oraz parking dla autokarów turystycznych. Tam można, po jednej lub drugiej stronie ul. Legionów, pozostawić pojazd.
– Zdaniem turystów, jaki jeden element można poprawić w funkcjonowaniu Centrum, a który aspekt jest przez nich doceniany?
– Goście na pewno doceniają doświadczenie i wiedzę, które zdobywają u nas w trakcie tej krótkiej podróży szklanym szlakiem. Większość ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, jak wygląda proces tworzenia szklanych przedmiotów, wiec obserwacja jest dla nich fascynująca. Często słyszymy wtedy, że szkło jest niezwykle cenne, bo wymaga dużych umiejętności. Jeżeli chodzi o rzeczy, które można w muzeum poprawić, to zdarzają się pytania, dlaczego np. nie wpuszczamy więcej osób? Niestety mamy takie, a nie inne warunki. Chodzi o logistyczne możliwości budynku, ale i samych pracowników. Czasami niektórzy goście chcieliby zobaczyć wystawy rekomendowane przez nas na Facebooku, lecz gdy trafiają do Centrum, okazuje się, że ekspozycja czasowa została zakończona.
– Czy podejście klienta do Państwa muzeum zmieniło się na przestrzeni ostatnich 10 lat?
– Na pewno odwiedzają nas bardziej różnorodni turyści niż kiedyś. Przyjeżdżają z różnych regionów, różnych krajów i znajdują się w różnym wieku. Mamy dzisiaj turystykę o charakterze masowym. Zdecydowanie też odwiedzający są coraz bardziej obyci i świadomi. Wiele widzieli i w wielu miejscach byli. A zadziwić kogoś, kto odwiedził kilka kontynentów, to spora sztuka. Zwiedzający bardzo chętnie korzystają z możliwości darmowego robienia zdjęć, fotografując te obiekty, które szczególnie ich zachwyciły. Kolejna kwestia, która na pewno się zmieniała i to na plus, to fakt, że turyści pozostają z nami w kontakcie. Umieszczają opinie, dzielą się sugestiami, zamieszczają w social mediach zdjęcia, a nawet wysyłają pocztówki i życzenia świąteczne. To bardzo miłe.

Fot. Centrum Dziedzictwa Szkła w Krośnie
– W jaki sposób utrzymujecie się Państwo?
– Główne źródła dochodu to sprzedaż biletów oraz pamiątek. W kontekście sklepu ważna informacja jest taka, że nie sprzedajemy natychmiast rzeczy powstałych na oczach zwiedzających. Często jest tak, że osoba, która ogląda pokaz, bardzo chce kupić dopiero co przygotowany produkt. Niestety nie może tego zrobić, ponieważ wyrób musi osiągnąć pełną jakość techniczną, przejść odbiór techniczny, a następnie zostać dopracowany i wyczyszczony. Dopiero wtedy trafia na sklepowe półki.
– Co stanowi największy koszt finansowy w prowadzeniu tego typu instytucji turystycznej?
– Sporym kosztem jest pobór energii elektrycznej. Posiadamy piec hutniczy, w którym szkło topi się w temperaturze 1400-1500 stopni Celsjusza. Ten proces trwa całą noc, w związku z czym pobór energii jest naprawdę duży. Taki piec nigdy nie jest wygaszany. Piec pracuje non stop przez 4 do 5-ciu lat.
– Ilu pracowników Państwo zatrudniacie?
– Pracuje u nas 30 osób, ponieważ funkcjonujemy aż 7 dni w tygodniu. Co ciekawe, muzeum „żyje” także nocą, gdyż wtedy na zmianie znajduje się topiarz, który nadzoruje proces przygotowania masy szklanej.

Fot. Centrum Dziedzictwa Szkła w Krośnie
– Jakie obiekty są konkurencją turystyczną Centrum?
– W Pucku (woj. pomorskie – przyp. red.) istnieje huta szkła realizująca także program zwiedzania oraz warsztatów, jednak różni się ona od naszego Centrum, no i jest na drugim końcu Polski. Podobne programy, prezentujące szklane rzemiosło, ale dostępne tylko czasowo, mają też placówki w Krakowie i Jeleniej Górze. Ponadto lokalnie funkcjonują inne ciekawe muzea, których jednak nie traktujemy jako konkurencję, a jako interesujące miejsca wzbogacające kulturalną ofertę Krosna i regionu. Mamy np. Muzeum Przemysłu Naftowego i Gazowniczego w Bóbrce czy Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku. Ponadto w Krośnie działają dwie placówki muzealne – Etnocentrum i BWA. To atrakcje godne polecenia, pracujące na silną markę całego regionu.
– Jakie mają Państwo plany na kolejne lata?
– Priorytetem dla nas jest utrzymanie wysokiego poziomu świadczonych usług. Ponadto mamy w planach realizację wielu wystaw pokazujących szkło zabytkowe i szkło nowoczesne. Chcielibyśmy zaprezentować w Krośnie nieznanych tu jeszcze artystów szkła z kraju i zza granicy. W tym roku rozpoczynamy także cykliczne spotkania z „ludźmi szkła”. Zamierzamy zrealizować także kilka interesujących wydarzeń, na które już dzisiaj zapraszamy. I, oczywiście, nadal będziemy witać gości z radością i pokazywać im piękno oraz szerokie możliwości szklanej materii.
Rozmawiał Kamil Lech
CZYTAJ TAKŻE: Rozmowa z dr. Jarosławem Wasikiem, dyrektorem Muzeum Polskiej Piosenki w Opolu