Wyniki sondażu United Surveys realizowanego dla Wirtualnej Polski pokazują, że 27 proc. Polaków chciałoby zniesienia zakazu handlu w niedzielę. W tym kontekście odpowiedzi „raczej nie” udzieliło 34,9 proc. ankietowanych. Czy „uwolnienie” niedzielnej sprzedaży sprawiłoby, że jako społeczeństwo chętniej odwiedzalibyśmy sklepy, dyskonty i galerie niż atrakcje turystyczne?
Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na powyższe pytanie, szczególnie że w odniesieniu do tego zagadnienia w ostatnim czasie nie powstały żadne miarodajne badania. Wydaje się jednak rzeczą naturalną, że część osób, dla których zakupy stanowią styl życia oraz formę spędzania wolnego czasu, po częściowej likwidacji zakazu handlu w niedzielę, wybierałaby odwiedzanie galerii kosztem wizyty np. w parkach rozrywki.
Niedzielny handel został „zamrożony” (z pewnymi wyjątkami) w 2020 roku. Coraz częściej słychać jednak głosy, aby częściowo go uwolnić, o czym chętnie w jesiennej kampanii wyborczej wspominali niektórzy politycy obecnego rządu. „Władza nie jest od tego, żeby narzucać nam jakieś rygory” mówił podczas spotkań z mieszkańcami obecny premier Donald Tusk.
Sondaż United Surveys dla Wirtualnej Polski pokazuje, że 27 proc. Polaków chciałoby zniesienia zakazu. Na pytanie „Czy Pani/Pana zdaniem należy w Polsce przywrócić handel w niedziele?” jedynie 10,4 proc. osób odpowiedziało „zdecydowanie tak”, a 16,6 proc., że „raczej tak”. Co ciekawe, sceptycznych rozwiązaniu jest 30 proc. ankietowanych. Natomiast 34,9 proc. wskazało na odpowiedź „zdecydowanie nie”. Zaledwie 8,1 proc. badanych nie miało zdania w tej kwestii.
Zakaz handlu uderza w galerie i dyskonty
Na zakazie handlu w niedziele tracą głównie wielkie galerie, w których otwarte są m.in. restauracje. Koszty utrzymania potężnych obiektów są stałe, natomiast przychody mniejsze. W efekcie zyskują atrakcje turystyczne, które mogą zagospodarować klientów szukających pomysłu na spędzenie dnia. To parki rozrywki, parki miniatur, aquaparki, ogrody zoologiczne, muzea, escape roomy, centra nauki czy place zabaw. Jeszcze kilka lat temu Jadwiga Emilewicz, ówczesna minister przedsiębiorczości i technologii mówiła w rozmowie z portalem Money.pl, że w niedzielę bardzo mocno zyskuje branża gastronomiczna, instytucje kultury i turystyka, która odnotowywała wzrost 12-procentowy. Czy podobne dane utrzymują się obecnie? Nie ma na to żadnych dowodów, ale najpewniej szala nie przechyliła się na niekorzyść branży. Kluczowe w tym kontekście mają być najbliższe miesiące. Temat będziemy monitorować.