W piątek 22 maja 2015r. doszło do nieszczęśliwego wypadku w aquaparku w Dąbrowie Górniczej.
Asystent ratownika miał za zadanie przetestować zjeżdżalnię, niestety – nie wiedział, jak to zrobić.
Zimą, aby ciepłe powietrze nie uciekało do góry, na końcu montuje się właz. Jako że 16-letni asystent nie sprawdził tego, gdyż pracując od trzech dni nie miał pojęcia o takiej procedurze (a jego pracodawcy zapewne zapewne o niewiedzy chłopaka), uderzył z dużą siłą w płytę odcinającą zjeżdżalnię od basenu. Ma zmiażdżony nos i część twarzy. Twarz ratowali mu lekarze ze szpitala w Chorzowie i oddział szczękowy w Katowicach.
Szesnastoletni pracownik był zatrudniony w pełni legalnie, a na basenie nie był ani sam, ani bez nadzoru.