Mini-Włochy pełne atrakcji!

„Italia in Miniatura” w Rimini ciągle może być wzorem dla podobnych miejsc w Polsce – to nie muzeum, po którym trzeba chodzić w kapciach, tylko miejsce, gdzie każdy może się zaangażować w zabawę.

“Italia in miniatura” w Rimini mimo ponad 40-lat akurat na naszych oczach, działalności ciągle może być wzorem dla podobnych miejsc w Polsce – to nie muzeum, po którym trzeba chodzić w kapciach, tylko miejsce, gdzie każdy może się zaangażować w zabawę. Przy okazji wizyty na targach Enada w Rimini postanowiliśmy poznać trochę bliżej włoskie atrakcje turystyczne, choć czas nie był do tego specjalnie sprzyjający,  „Italia in miniatura” przygotowywała się wprawdzie intenstywnie do otwarcia i przyjęcia pierwszych gości, ale ruchome atrakcje jeszcze nie były gotowe, a postacie i samochodziki miejscami potrzebowały pielęgnacji i troski. Dało się zauważyć, że park ma już ponad czterdzieści lat (został otwarty w 1970 roku), ale kiedy wszystko działa i po miniaturowych Włoszech jeżdżą pociągi i latają samoloty (a tak właśnie się dzieje!) zupełnie to nie przeszkadza. Tym bardziej, że zabiegi pielęgnacyjne odbywały się miejscami, więc mieliśmy pewność, że park będzie w 100% przygotowany do sezonu. – “Co roku odwiedza nas 500 000 gości, którym oferujemy bardzo dużo możliwości zabawy i spędzania czasu. Jesteśmy otwarci na dzieci i dorosłych, każdy znajdzie coś dla siebie, a dla odważnych mamy atrakcje które zapewnią niezapomniane wrażenia. Bardzo się cieszymy, że odwiedzają nas turyści nie tylko z Włoch – prawie 15 % naszych gości pochodzi z zagranicy, a znaczna ich część to Polacy, co bardzo nas cieszy” – mówiła Antonella Bianchi, oficer prasowy parku.

Z miniaturową figurką YouMini w ręce. Można ją zabrać do domu lub zostawić przy którejś z miniatur w parku.

Z miniaturową figurką YouMini w ręce. Można ją zabrać do domu lub zostawić przy którejś z miniatur w parku.

I nic dziwnego, że co roku przyciąga tłumy turystów. Naprawdę trudno się tam nudzić, a chodzenie i oglądanie miniatur to tylko jedna z wielu możliwości spędzenia czasu w tym miejscu. Sam park w swoich materiałach reklamuje ponad 20 specjalnych atrakcji  rozmieszczonych w różnych miejscach na całym terenie (ok. 8 ha), który w sumie można podzielić na trzy części. W głównej, największej części mamy oczywiście miniatury, nie tylko włoskich, ale i najciekawszych europejskich zabytków. W sumie jest ich 273, odwzorowanych w skali 1:50 i 1:25. Po Italii jeździ 17 pociągów (pospiesznych i towarowych), na lotnisku lądują i startują samoloty (nie napiszemy jak to się dzieje, zapraszamy do odwiedzenia parku!), a po mini-morzach pływają prawdziwe statki i motorówki, którymi nawet sami możemy pokierować, choć żeby z tego skorzystać goście potrzebują trochę „drobnych” w kieszeni.

Na pewno warto też wydać kilka euro na inną, niezwykłą atrakcję parku, a jest nią „YouMini”.
Jeśli z tego skorzystamy po 12 sekundach naszym oczom ukaże się… nasza miniaturowa postać! Odwzorowani w drobnych szczegółach – jak np. fałdy na ubraniu – goście mogą miniaturową figurkę siebie zabrać do domu, albo pozostawić w parku i pozostać w nim na cały sezon, a jeśli w zimie szczęście będzie im sprzyjać także na dłużej. Bardzo fajny i ciekawy pomysł.

Podróż łodzią po miniaturowych kanałach Wenecji jest z pewnością pomysłem godnym do naśladowania.

Podróż łodzią po miniaturowych kanałach Wenecji jest z pewnością pomysłem godnym do naśladowania.

Osobno, ale bez konieczności kupowania innego biletu, możemy zwiedzić pięć razy mniejszą niż w rzeczywistości Wenecję – wystarczy wsiąść do łódki, która zaprasza turystów na wycieczkę po Canale Grande. Naszym oczom ukaże się 119 weneckich budynków, na czele oczywiście z placem św. Marka, na którym stoi 20 metrowa dzwonnica! Mini-Wenecja zajmuje 12 000 metrów.

Jeśli nie mamy już ochoty na miniatury, a marzy się nam zabawa wystarczy odwiedzić trzecią część parku. Są tam umiejscowione inne atrakcje, m.in. „Canoe”, kolejka górska oraz „Sling shot”, czyli wielka proca, która wystrzela dwóch śmiałków na wysokość 55 metrów w czasie 1,2 sekundy (jak reklamuje sam park, „szybciej niż Ferrari!”). Z takiej wysokości rzeczywiście Italia jest miniaturowa, ale chyba nikt nie podziwia wtedy widoków, bo kapsuła kręci się wokół osi poziomej. Serce podchodzi do gardła i jest to bez wątpienia atrakcja dla odważnych, z której nie mogą jednak korzystać dzieci – minimalna waga dla użytkowników „Sling shota” to 47 kg, a wzrost to 140 cm. Ograniczeń nie stawia za to jednotorowa kolejka, którą każdy z gości może zrobić kilka okrążeń wokół całego terenu i zobaczyć z góry cały, mimo upływającego czasu ciągle atrakcyjny i rozwijający się park.

Tak zwany "overview", czyli widok ogólny na park.

Tak zwany “overview”, czyli widok ogólny na park.

Możemy spokojnie polecić turystom mini-Italię. Można tam spędzić cały dzień i się nie znudzić, a najtańszy bilet dla dziecka można kupić już za 6 euro! (oferta ważna tylko w poniedziałki, ale także w środku sezonu, zatem naprawdę atrakcyjna). Wewnątrz parku oczywiście można zjeść obiad (trzy restauracje) i kupić pamiątki czy jakieś gadżety. „Italia in miniatura” może się też pochwalić bardzo dobrą stroną internetową, zatem zanim turyści wybiorą się na wycieczkę mogą zapoznać się z parkiem wirtualnie (wersja po włosku lub angielsku). Na pewno nikt się nie zawiedzie!

Artykuł z Interplay 01/2013

 

Największa organizacja branżowa na świecie
Największa diorama lunaparku

MAPY POLSKICH PARKÓW

KATALOG FIRM

Tylko sprawdzone firmy

OGŁOSZENIA

Kup i sprzedaj atrakcje

Czytaj też…

Menu