Kraina Pszczółki Mai powstanie w Torzymiu

Wywiad z Danielem Heinstem, prezesem Holiday Park Kownaty.

Daniel Heinst - CEO Holiday Park Kownaty

Daniel Heinst – CEO Holiday Park Kownaty

Czym jest Holiday Park Kownaty i od jak dawna pan się tym zajmuje?

Holiday Park Kownaty (HPK) to nowa destynacja turystyczna w miejscowości Kownaty położonej w gminie Torzym w Lubuskiem. Miejsce położone jest dokładnie w połowie drogi między Poznaniem a Berlinem i można z niego zjechać wprost na autostradę A2. Okolica jest zalesiona, pięknie zielona – wprost idealna dla rekreacji, czy krótkich urlopowych wypadów.

Do załogi HPK dołączyłem w roku 2012, kiedy było nas jeszcze niewielu i wciąż staraliśmy się o zezwolenie na budowę. Otrzymaliśmy je w końcu w marcu 2013 r. i to uznajemy za moment oficjalnego rozpoczęcia projektu. Obecnie teren HPK to ponad 200 hektarów zapełnianych powoli przez nas i naszych partnerów w biznesie.

Dlaczego akurat Torzym? To dość daleko od większych miast.

Zgadzam się – Torzym leży daleko w zasadzie od wszystkiego; jednak zależało nam na dostępie do trasy A2. Jeżeli spojrzeć szerzej, jakieś 90 minut drogi od Torzymia mieszka siedmiomilionowa populacja ludzi, pamiętajmy też o Berlinie! Z tej perspektywy lokalizacja dla parku tematycznego zdaje się być idealna. Porównując chociażby do Tropical Islands – warunki mamy bardzo podobne. Mamy zatem nadzieje, że to dobry znak dla naszego parku.

 

Kupiliśmy prawa do polskiej wersji Pszczółki Mai

 

Kto zatem inwestuje, kto jest właścicielem terenu, no i skąd płyną fundusze?

Holiday Park Kownaty powstaje na terenie prywatnym zakupionym w 2008 roku przez holenderskie fundusze inwestycyjne Momentum Capital. To oni zainicjowali pomysł budowy parku na tym gruncie.

Pierwsze projekty Majalandu pojawiły się dzięki połączonym siłom Momentum Capital i belgijskiej spółki Plopsa Parks, należącej do grupy Studio 100 – właściciela praw do Pszczółki Mai.

Niedawno o Majalandzie zrobiło się dość głośno w polskiej prasie.

To prawda. W ubiegłym roku kupiliśmy prawa do polskiej wersji Pszczółki Mai. Na bazie głównej postaci powstała nazwa Majaland. Nie mogę zdradzać szczegółów, ale mamy w planach wybudowanie parku opartego na świecie Pszczółki Mai. Głównymi odbiorcami mają być dzieci w wieku 4-8, ale nie zapominamy o rodzicach i starszych pociechach. Słowem – dla każdego coś miłego.

Jakie atrakcje są w planach?

Majaland to będzie coś zupełnie nowego. Włożyliśmy sporo wysiłku w projekty i dobór atrakcji. Współpracujemy z najlepszymi dostawcami sprzętu i chcemy pokazać coś bezkonkurencyjnego. Skończyliśmy już główny zarys planu z zaznaczeniem wybranych atrakcji, który przedstawiliśmy niedawno samorządowi gminy. Nie mogę zdradzać szczegółów – wciąż trwają negocjacje – ale szepnę tylko, że wszystkie atrakcje dostępne będą zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. To zresztą myśl przewodnia, która towarzyszyła nam od początku; limit wzrostu w większości punktów parku będzie wynosił zaledwie 90 cm, więc nawet najmłodsze dzieci będą się mogły cieszyć przejażdżką.

Wielkie drzewo będzie epicką dekoracją na miarę Disneylandu.

Wielkie drzewo będzie epicką dekoracją na miarę Disneylandu.

Czy wiadomo już, kto wybuduje obiekty w parku? Co z kwestią dekoracji?

Wciąż omawiamy kwestię tematyki i dekoracji. Chcemy zatrudnić jak najwięcej polskich firm i wykonawców, a spółki zagraniczne zatrudniać tylko w ostateczności, czyli tylko wtedy, gdy firmy polskie nie będą w stanie zapewnić nam odpowiedniej jakości usług czy wybranych przez nas produktów. Przy projektach tak dużych jak nasz park nie korzysta się z usług jednego wykonawcy, ale kilku równocześnie, by ekipy mogły pracować w różnych częściach terenu nad różnymi obiektami. Dzięki temu można znacznie skrócić czas budowy.

Ile wyniesie ogólny koszt budowy? Czy korzystacie z funduszy europejskich?

Budżet inwestycyjny Majalandu wynosi 27 000 000 euro. Jak wiadomo, startuje nowa tura przyznawania dofinansowań na rozwój regionalny z Unii Eropejskiej; póki co nie ma jeszcze sprecyzowanych planów co do województwa lubuskiego. Na tym etapie nie wiemy, jakie będą możliwości dofinansowania. Może się okazać, że Majaland jest jeszcze na zbyt wczesnym etapie, by w ogóle aplikować. To wszystko się okaże w ciągu najbliższych miesięcy.

Jaka frekwencja sprawi, że inwestycja okaże się opłacalna? Czy są już ustalone ceny biletów?

Mamy nadzieję, że w pierwszym roku odwiedzi nas 300 000 gości. Park będzie czynny przez cały rok. Spodziewamy się odwiedzających zarówno z Polski, jak i z Niemiec. Co do cen biletów – mimo tego, że opracowaliśmy już strategię, cennik pojawi się dużo później, a decyzję podejmiemy w oparciu o pewne punkty odniesienia, które z pewnością zmienią się w przeciągu najbliższych dwóch lat. Dla nas jedną z najważniejszych wytycznych jest żeby jak najwięcej rodzin 2+2 mogło pozwolić sobie na wycieczkę do Majalandu.

Ile osób planujecie zatrudnić? Stawiacie na Niemców, czy raczej na Polaków?

W Majalandzie zatrudnienie znajdzie około 120 osób. Obecnie analizujemy lokalny rynek pracy. Nie wykluczamy oczywiście zatrudnienia pracowników z Niemiec, choć z pewnością ciężko będzie znaleźć kogoś, kto zgodzi się pracować za polską pensję. No i oczywiście tacy pracownicy musieliby opanować przynajmniej podstawy języka.

Kiedy rozpocznie się budowa?

 Pierwsze instalacje – wodna i elektryczna – zostaną zamontowane w przeciągu najbliższych miesięcy. Kiedy tylko otrzymamy komplet dokumentów, rozpoczniemy budowę pełną parą. Ponieważ nasze plany są elastyczne, nigdy nie wiemy do końca, w którym miejscu będziemy potrzebowali pozwolenia na budowę.

Drogi, woda, prąd… czy te kwestie zapewni gmina?

Bynajmniej. Wszystkie media i elementy parku zapewniamy sami – nie tylko dlatego, żeby wszystko przyspieszyć. Po prostu jako prywatna firma nie mamy obowiązku zgłaszać oferty do przedstawicieli państwowych. W dalszych planach – dotyczących dalszego rozwoju HPK – mamy zamiar ściśle współpracować z gminą i powiatem, głównie w kwestii budowy dróg i ułatwienia dostępu do parku.

W 2013 r. ogłosiliście plany projekty Puy de Fou w Kownatach na konferencji prasowej. Co wydarzyło się od tamtego czasu? Co to jest Puy de Fou i czy powstanie w Torzymiu?

Puy du Fou to bardzo popularny we Francji park, którego działanie opiera się na inscenizacjach wydarzeń historycznych i legend. Przez dwa lata analizowaliśmy możliwości stworzenia czegoś podobnego w HPK Kownaty, jednak ze względu na skalę inwestycji Puy du Fou zadecydował o wstrzymaniu planów. Mniej więcej w tym samy czasie otrzymaliśmy możliwość wejścia w spółkę ze Studiem 100 i grupą Plopsa i budowy Majalandu, więc zmieniliśmy koncepcję. Bardzo podoba nam się idea parku historycznego, ale raczej nie będziemy jej realizować z Puy du Fou.

 

Budżet inwestycyjny Majalandu wynosi 27 000 000 euro.

 

W opinii publicznej pojawiają się obawy odnośnie tego, czy HPK nie podzieli tragicznego losu Adventure World Warsaw. Dlaczego macie większe szanse na sukces?

Moim zdaniem AWW upadło na poziomie planowania – nie zrobili odpowiedniego rozpoznania co do skali i możliwości. Bardzo ciężko jest stworzyć sobie efektywny model pracy, gdy ma się do czynienia z tak kosztowną inwestycją. AWW był projektem bardzo ambitnym i na wielką skalę. Nie wierzę w takie inwestycje, wydaje mi się, że mniejsze, ale bardziej dopieszczone, lepiej się sprawdzają. Między innymi dlatego podzieliliśmy pracę nad Holiday Park Kownaty na wiele małych projektów – zyskujemy możliwość pracy z wieloma partnerami biznesowymi i inwestorami, rozkładając potencjalne ryzyko na mniejsze. Plany nad AWW rozpoczęto jeszcze zanim określono miejsce budowy i uzyskano odpowiednie zezwolenia i dokumenty. My na szczęście przezornie o te kwestie zadbaliśmy.

A co po Majalandzie?

Mogę tylko powiedzieć, że wciąż trwają rozmowy. Prawdopodobnie jako następne powstanie coś zupełnie różnego od Majalandu. Dla nas najważniejsze jest, by HPK stało się miejscem, gdzie rodziny będą przyjeżdżać na kilka dni, by korzystać z ulubionych atrakcji i świetnie się razem bawić. Za parę lat mamy nadzieję stać się jedną z najlepszych destynacji turystycznych Środkowej Europy.

 

 

 

Fotobudka– test automatu do robienia zdjęć cz.1
Zabawa dla zmysłów: odwiedzamy Farmę Iluzji

MAPY POLSKICH PARKÓW

KATALOG FIRM

Tylko sprawdzone firmy

OGŁOSZENIA

Kup i sprzedaj atrakcje

Czytaj też…

Menu