Londyńskie targi EAG to okazja to zaprezentowania nowych automatów na nadchodzący sezon letni w Europie. Niestety od kilku lat londyńską wystawę urządzeń rozrywkowych dotyka problem frekwencji i choć organizatorzy chwalą się corocznie, że pobili rekord odwiedzających, to wystawcy mają zgoła inne wrażenie.
Największe stoiska na tej wystawie organizowanej przez stowarzyszenie BACTA i Swan Events zbudowały japońskie spółki SEGA i NAMCO razem ze swoimi europejskimi i amerykańskimi kooperantami.
Międzynarodowe targi EAG odbywają się w Excel London od momentu opuszczenia centrum wystawowego Earl’s Court w 2010 roku. Wcześniej oferta rozrywkowa była częścią większej wystawy ATEI, który obejmowała także gry, kasyna i FEC’s oraz Parki Rozrywki. Automaty zręcznościowe z czasem zostały zmarginalizowane i oddzielone, aby utworzyć, początkowo, EAG Expo, a obecnie EAG International. Gry hazardowe mają swoją własną wystawę – ICE Totally Gaming – która odbędzie się również w hali ExCel London w dniach 5-7 lutego.
Ogólnie rzecz biorąc w ofercie targowej prezentowanej przez firmy znalazły się automaty i urządzenia z listopadowych targów IAAPA w Orlando przygotowane tym razem na rynek europejski i bliskowschodni.
Zręcznościowym automatom zarobkowym, podobnie jak w poprzednich latach towarzyszyły automaty niskohazardowe przeznaczone na lokalny rynek. Co ciekawe, z szeroką ofertą automatów redemption i videmption wystąpiła spółka Bulldog Games kontrolowana przez austriackiego Novomatica.
Na stoisku NAMCO swoją europejską premierę miała czterostanowiskowa videostrzelnica Tomb Raider. Gra się fajnie, ale czy tego rodzaju automat odciągnie młodzież od Playstation? Prędzej już pewnie zrobi to rzucanka na kauczukowe kulki nazwana Blox Breaker, albo kolejna odsłona wielokrążkowegp air hockeya tym razem dedykowana nie Pac Manowi, a Bat Manowi. Komu nie odpowiadała tematyka Tomb Raidera mógł zasiąść wygodnie w innej videostrzelnicy o nazwie Halo lub pościgać się na motorach w Super Bikes 3. Miłośnicy selfie dostali do swojej dyspozycji automat zdjeciowy, gdzie spokojnie mogli wcielić się w towarzysza jednego lub kilku superbohaterów Marvela.
Mogliśmy oglądać w Londynie co najmniej kilka systemów gier VR, jak choćby areny gier VR UNISA i HOLOVISa oraz symulatory gier wirtualnej rzeczywistości chińskich spółek i arenę gier VR NAMCO.
Ta ostatnia wydaje się być w miarę prosta, bo poruszamy się w niej w goglach po zamkniętym, przeszklonym pomieszczeniu.
Arena ochrzczona została przez Bandai/Namco nazwą VR Zone i działa już w kilku japońskich metropoliach. Na wystawie można było przetestować jedną z kilku dostępnych na tej arenie gier – Alien Invasion.
SEGA pokazała po raz pierwszy w Europie kolejna odsłonę videostrzelnicy House of the Dead o nazwie Scarlet Down. Poza jeszcze większym skupieniem Zombie do odstrzału na metr kwadratowy, nie znalazłem w niej niczego odkrywczego.
Super Kixx Pro to odmiana słynnego hokeja pod pleksiglasową kopułą, tym razem z piłkarzami w roli głównej.
Dobrze zapowiada się dedykowany dzieciakom mix racer o nazwie Hot Racers inspirowany podobnym automatem od LAI Games.
Honoru videostrzenic broniły Target Bravo: Operation Ghost i Transformers. Mnie jednak najbardziej podobała się z pozoru prosta rzucanka redemption o nazwie Pixel Chase.
W tym roku niska frekwencja dość mocno przybiła wystawców EAG-u, jednak większość z nich kładła to na karb tegorocznego zamieszania z nieuchronnie zbliżającym się Brexitem. Czy Brexit pomoże EAG, czy raczej zaszkodzi przekonamy się już za rok.
Val B.