Lipiec okazał się niezwykle łaskawy dla branży noclegowej w Polsce, ale tylko… w weekendy! W soboty i niedziele hotele, agroturystyki oraz prywatne kwatery cieszyły się dużym ruchem, natomiast znacznie gorzej było w trakcie dni powszednich. Sporo miejsc noclegowych nie zostało wynajętych. Zmieniła się jeszcze jedna tendencja. Średni czas pobytu turystów w tym sezonie wynosi 3,3 doby. Jeszcze rok temu było to 3,8!
Mogło być lepiej – taki słowami należy skwitować lipiec w branży noclegowej. W większości turystycznych regionów w trakcie tygodni nie było problemu ze znalezieniem wolnego miejsca. Jak wynika z analizy Nocowanie.pl hotelarze liczyli na lepsze rezultaty i kluczowy ma być sierpień. W lipcu najwięcej turystów przyciągały nadmorskie miejscowości, takie jak Kołobrzeg, Jastarnia, Władysławowo czy Krynica Morska. Co ciekawe, w drugiej połowie tego miesiąca Kołobrzeg mógł pochwalić się obłożeniem weekendowym na poziomie aż 93 proc.! We Władysławowie oraz Karwi turyści zajęli blisko 80 proc. dostępnych miejsc.
Zgoła odmiennie wygląda sytuacja w przypadku dni powszednich. Wiele obiektów świeciło pustkami, a najpopularniejsze kompleksy osiągały połowę obłożenia. Wszystkiemu winien jest nowy trend podróżowania weekendowego. Na forach branżowych pisze się także o wycieczkach jednodniowych oraz zmianach tendencji. Przeciętny czas pobytu turystów wynosi dziś 3,3 doby, a w ubiegłym sezonie było to 3,8 doby!
Jeżeli chodzi o ceny to nie odstają one szczególnie od ubiegłorocznych stawek. 114 zł kosztuje osobodoba w Kołobrzegu i Krynicy Morskiej. We Władysławowie należy zapłacić 82 zł. Dla sierpniowego bilansu kluczowy będzie długi weekend. Według Nocowanie.pl, ten czas chętnie spędzimy w górach – w Zakopanem (89 zł za osobę), Karpaczu (99 zł) i Kudowej-Zdroju (ponad 100 zł). Oczywiście to uśrednione stawki, bo istotna jest konkretna lokalizacja, standard i kwestie wyposażenia danego miejsca.