Jeszcze kilka lat temu redaktorzy Interplaya wyruszali nad Bałtyk, by odwiedzić pracujące tam wesołe miasteczka.

I tak na przykład w roku 2007 stało nad Bałtykiem 27 wesołych miasteczek od Świnoujścia po Krynicę Morską. W tym roku wpadliśmy tylko na chwilę do Międzyzdrojów. Wesołe miasteczka ulokowały się po lewej stronie wejścia na molo przy ul. Bohaterów Warszawy. Zaskoczył nas pięknie odnowiony 28 metrowy młyn hiszpańskiej firmy Rouble Rousso należący do Karela Dykowskiego .

Karel Dykowski i jego młyn

Dykowski pracuje w Polsce ze swoimi urządzeniami od wielu lat. Kilka lat stał w Mielnie na placu Śliwińskich czy w Kołobrzegu. W tym roku związał się z Dinolandem Szafarczyków, którzy chyba już na stałe zagościli w Międzyzdrojach. Ich lunapark firmuje całe wesołe miasteczko stojące tuż przy molo, w którego skład wchodzi jeszcze Booster, urządzenia małe, loterie, skoternia i mały 6 gondolowy Break Dance pod nazwą Spiderman.

Szafarczykowie za muszlą koncertową tuż przy wydmach w kierunku hotelu Amber rozłożyli swój drugi plac, gdzie już w ubiegłym sezonie stał Odwrócony Dom. W tym sezonie uzupełnił go placem zabaw, ale jego główną atrakcją stał się Magiczny Las z ruchomymi (animatronicznymi) figurami z niemieckiej firmy Heimotion. Znajdują się w nim m.in. 2 Gadające drzewa.

Odwrócony Dom w stylu pruskim

Przed Magicznym Lasem spory warzywniak z ruchomymi warzywami i Bagno Shreka uruchamiane na wrzut 2 złotowej monety. Na froncie całego placu w szklanej gablocie ruchomy, gadający Kot w butach.

Wróćmy jednak na Bohaterów Warszawy. Za Dinolandem spotkaliśmy spore już wesołe miasteczko „Komar” należące do Grzegorza Komorowicza mieszkańca Międzyzdrojów. Komorowicz z roku na rok powiększa swój stan posiadania. Startował przed laty z jednym oryginalnym dmuchańcem. W tym sezonie trafiliśmy na cały duży plac, którego gwiazdą jest z pewnością duża autoskoternia z oświetleniem ledowym, pawilony gier, loterie, automaty, karuzela dziecięca podłogowa.

Nie możemy pokazać co jest w środku. Tak zastrzegł sobie właściciel.

Ostały się w Międzyzdrojach trzy duże salony gier, dwupoziomowy „Jokera” Pakułów, Janka Łuszczyka obok Komorowicza i trzeci na głównym placu po prawej stronie od wejścia na molo.

Ogólne wrażenie – poziom rozrywki lunaparkowej z roku na rok w Międzyzdrojach zwiększa się. Poziom automatów utrzymuje się dalej na wysokim poziomie co jest zasługą obydwu szczecińskich wystawców.

Grzegorz Komorowicz z partnerką Joanną.

Największym zaskoczeniem był młyn Dykowskiego. Spośród kilku eksploatowanych nad Bałtykiem (Mielno, Dźwirzyno, Władysławowo) ten uznaję za najładniejszy. W tym sezonie zabrakło Bosa w Kołobrzegu zaś wielki młyn Bartha juniora, który stał w Gdańsku do 7 września przyjechał specjalnie tylko na Jarmark Dominikański. Z polskich wystawców najlepszy obwoźny młyn posiada Robland Zamelka.

Najbardziej oświetlona skuternia w Polsce

Śpiewające warzywa prod. Heimotion

Katarzyna i Szymon Szafarczykowie na placu przy molo

Artykuł ukazał się pierwotnie w Interplay 3/2014