Na wystawie EAG w Londynie pojawił się gość z dwoma pudłami pod pachą. Takimi, mniej więcej, wielkości dwóch pudełek na buty.
Nie miał własnego stoiska, ale zatrzymywał się z tymi pudłami, a to przy stoisku BACTY, a to przy stoisku firmy SEGA, a to jeszcze gdzie indziej.
Jak się okazało w pudłach miał dwa modele zmniejszonych czterokrotnie oryginalnych automatów do gier video: Space Invaders i Teenage Mutant Ninja Turtles. To nie były atrapy, a faktycznie działające gry zasilane poprzez kabel USB.
Produkuje je na licencji brytyjska spółka Numskull Design. Aktualnie w ofercie gier nazwanej Quarter Arcades znajdziemy: Dig Dug, Bubble Bobble, Pac-Man i Pac-Man 40th Anniversary Cabinet, Galaga, Ms Pac-Man, Polybius, Galaxian oraz wspomniane wcześniej Space Invaders i TMNT.
Miałem okazję dokładnie się im przyjrzeć i muszę przyznać, że poza wielkością niczym nie różnią się od oryginałów, którymi kiedyś operowałem. Wykonano je z ogromną pieczołowitością zastępując kineskop ekranem LCD.
Gry wzbudzały duże zainteresowanie odwiedzających targi EAG, głównie z powodów nostalgicznych, wszak podobnie jak ja, wielu z gości londyńskiej wystawy miało kiedyś do czynienia z oryginałami gier arcade prezentowanymi teraz jako miniatury.
Czy znajdą zastosowanie jako coś co pozwoli po raz kolejny na nich zarobić? Wątpię. Ale z pewnością znajdą się chętni, którzy je sobie zakupią do użytku domowego, lub jako zabawki dla małych dzieci. Chociaż jako gry do wypożyczenia gościom w hotelu przy Parku Rozrywki? Kto wie?
Val B.