Przy rozrywkowym “kręgosłupie” Orlando, drodze International Drive, nieopodal centrum handlowego Premium Outlets, znajduje się największy na Florydzie zadaszony park rozrywki Dezerland.
W Dezerland Park znajdziemy dwa tory dla gokartów elektrycznych, salon gier dla ponad 200 osób, Orlando Auto Museum z ogromną kolekcją klasycznych samochodów Michaela Dezera, 12 torów do gry w kręgle, Pinball Palace, park trampolin, kino Cinemark, miejsce do rzucania siekierą, świecący w ciemności minigolf, bumper cars, sklepy, restauracje, przestrzenie eventowe i nie tylko. Lepszym pytaniem mogłoby być: Czego nie mają?
Park ma imię żydowskiego inwestora Michaela Dezera, który przybył do Stanów z Izraela w 1962 roku i dorobił się na handlu nieruchomościami m.in w Miami. Dezer od lat kolekcjonował samochody i w 2012 roku utworzył w Miami ich muzeum. W 2018 roku kupił podupadające centrum handlowe Artegon marketplace/ Festival Bay Mall, przeniósł tam swoje muzeum samochodów i dołożył szereg innych atrakcji wymienionych powyżej. Dezeraland po perturbacjach z otwarciem związanych z pandemią, ruszył ostatecznie w grudniu 2020 roku. To 800 tys. stóp kwadratowych pod dachem.
Zadaszone centrum rozrywki na Florydzie, gdzie normą są upały ma oczywiście wydajną klimatyzację. Ja trafiłem akurat na deszcz. Tak, czy owak sloganem reklamowym Dezerlandu jest: IT NEVER RAINS AT DEZERLAND PARK.
Oczywiście, jest tu mnóstwo ciekawych atrakcji, ale ja najbardziej zainteresowany byłem miejscem nazwanym Pinball Palace.
W Pinball Palace Orlando goście mogą korzystać z szerokiej gamy zabytkowych i klasycznych flipperów, co czyni go idealnym miejscem dla ich miłośników. Dzięki 91 maszynom czołowych producentów, takich jak Bally, Stern, Data East, Williams, Sega, Gottlieb i Chicago Coins, The Pinball Palace oferuje jedne z najlepszych i najbardziej poszukiwanych modeli. Goście w każdym wieku mogą tu doświadczyć emocji związanych z grą na flipperach w autentycznej atmosferze arcade!
Oto jakie flipperowe “perełki” znalazłem w tym interktywnym muzeum w Orlando.
W alejce elektromechaników (EM) znajduję zaprojektowanego przez Steve Kordka flippera Jubilee. W 1973 roku przyniósł on temu konstruktorowi polskiego pochodzenia kolejny rekord sprzedaży. Cztero licznikowy Jubileusz i jego dwu licznikowa siostra Darling przekraczają wspólnie 10 tys. sztuk, przy czym sam Jubilee przyczynia się w 2/3 do tego sukcesu.
Nieopodal stoi kolejny flipper Kordka z tego samego roku, dwu licznikowy Casanova z bagatelą na backboksie.
Urodzonego w Wenecji w 1725 roku Giacomo Girolamo Casanovę siedzącego na gondoli z urodziwą damą maluje na witrynie Christian Marche. Identyczna gondola została powtórzona na polu gry. Znalazło się tam także miejsce dla trzech grzybów, pięciu tarcz i aż siedmiu korytarzy przelotowych. Wybicie kuli na playfield skutkowało jednoczesnym wybiciem kulki w bagateli na lightboksie i zdobyciem nawet 500 dodatkowych punktów.
W kolejnej alejce z EM spotykam flippera 2001 ze stycznia 1971 roku. Jego twórcą jest konstruktor również polskiego pochodzenia, Ed Krynski. Za grafikę tej maszynki odpowiedzialny był Gordon Morrison, który od tej pory już na stałe współpracował z Edem. Futurystyczna grafika pokazująca jak wspomniany artysta wyobrażał sobie wtedy świat w 2001 roku nie jest jednak tym, co wyróżnia tego flippera wśród wielu innych.
2001 ma na pokładzie mój ulubiony flipperowy gadżet, jedną z tych rzeczy, które sprawiły, że tak polubiłem te maszynki. Chodzi o bank spadających tarcz – bank drop-targets. Co więcej, znajdziemy w nim dwa takie banki po 10 tarcz w każdym. Geniusz naszego konstruktora sięga tu szczytu. Krynski wymyślił specjalny mechanizm resetowania tarcz, tak by po zbiciu kilku z nich pojawiły się wspólnie znowu na blacie i można było do nich celować w nieskończoność. Tak, banki spadających tarcz dały kolosalne możliwości nie tylko kolejnym konstruktorom flipperów, ale także wiele radości graczom i od tamtej pory na stałe zagościły na polach gry setek kolejnych maszyn.
W dwu licznikowym Oh Boy z 1964 roku, zaprojektowanym przez Steve Kordka, dominują na lightboksie panny w strojach kąpielowych. Schodzi do nich z helikoptera po drabince sznurowej przystojniak w garniaku. Na polu gry wyrasta aż dziewięć grzybów, w tym cztery pasywne. Uzupełnia je kilka korytarzy przelotowych i centralna dziupla. Gdyby komuś nie rzuciły się w oczy dziewczęta z witryny, na wypadek wszelki grafik ozdobił playfield kolejnymi dwoma – brunetką i blondynką.
Pochodzącego z 1962 roku, dwu licznikowego Sunset zaprojektował dla spółki Gottlieb Wayne Neyens. Nie sprzedano jakiejś szalonej liczby egzemplarzy tego flippera o tematyce dzikiego zachodu, bo raptem 2750, ale wiąże się z tym modelem ciekawa historia. Można spotkać zachowane egzemplarze tego flippera z pleksiglasowym backglassem w miejsce szklanego. Na początku lat sześćdziesiątych firma Gottlieb wprowadziła do kilku modeli, m.in. do Sunset pleksiglasowe backglassy jako innowację. Gracze szybko jednak wykombinowali, że wystarczy w takim plastiku wywiercić małą dziurkę w okolicy licznika replayów i nabijać sobie replaye do woli. Szklane szyby szybko wróciły.
Poświęcony wyścigom konnym Hayburners pochodzi z 1951 roku a zaprojektowali go Harry Williams i ojciec Garego Sterna, Sam Stern. Dalej w tym rzędzie znalazło się miejsce dla Freedom firmy Bally z 1976 roku, który występował w wersji zarówno EM, jak i Solid State (SS) i wyposażonych już w elektroniczne wyświetlacze i CPU: Dolly Parton (Bally 1979), Star Trek (Bally 1979) oraz Mata Hari (Bally 1978).
W następnym rzędzie zdecydowanie przykuwa moją uwagę Captain Fantastic and The Brown Dirt Cowboy firmy Bally z 1976 roku. To czterolicznikowy flipper EM zaprojektowany przez Grega Kmieca, a wymalowany przez legendarnego Dave Christensena. Na jego witrynie rzuca się w oczy Elton John, a przecież dopiero co grałem na wystawie IAAPA na najnowszym poświęconym mu flipperze Elton z JJP.
Kolejne alejki Pinball Palace wypełnione są już nowszymi modelami flipperów z lat dziewięćdziesiątych i późniejszych. O prawie wszystkich prezentowanych poniżej flipperach znajdziecie informacje w książkach serii Kulka dziką jest.
Val B.