Regionalne władze Opolszczyzny zaczynają poważnie podchodzić do kwestii turystyki. Udogodnienia w transporcie usprawniają ruch w interesie – powstaną stałe połączenia z Opola do największych atrakcji w okolicy: zamku w Mosznej, Góry Świętej Anny, a także JuraParku w Krasiejowie.
Przedstawiciele opolskiego urzędu marszałkowskiego prowadzą żywe rozmowy z samorządami okolicznych gmin i powiatów, lokalnymi przewoźnikami i osobami reprezentującymi wybrane obiekty – wszystko po to, by zapewnić bezproblemowy dojazd do atrakcyjnych lokacji. Dotychczas swobodne dotarcie do nich pozostawało w strefie marzeń.
Diplodok i młodzi turyści, JuraPark w Krasiejowie.
XVII-wieczny zamek, JuraPark i Góra Świętej Anny były dotychczas dostępne dla ruszających z Opola jedynie samochodem – w innym wypadku należało się przygotować na przesiadkowy maraton i długi marsz. Ale nawet pomimo tych niedogodności obiekty pozostawały jednymi z najchętniej odwiedzanych atrakcji regionu: zamek w Mosznej co roku odwiedza 140-150 tysięcy osób, JuraPark – ponad 200 tysięcy, a Górę Świętej Anny aż do 400 tysięcy. Połączenia bezpośrednie, choćby działające jedynie w weekendy, mogłyby – choć być może nie od razu – znaczenie poprawić statystyki.

Zamek w Mosznej ma 365 pokoi i wygląda jak żywcem wycięty z filmu Disneya.
Według dyrektora departamentu infrastruktury i gospodarki opolskiego urzędu marszałkowskiego Bartłomieja Horaczuka, poparcie regionu dla wykonania pomysłu zyskały Przewozy Regionalne, które od niedawna nie współpracują już z województwem.
Na spotkaniu z włodarzami regionu przewoźnicy autobusowi zgodnie podnosili głosy, że uruchamianie nierentownych połączeń nie będzie możliwe bez dofinansowania ze strony regionu. Natychmiast jednak pojawiły się pomysły organizowania krótszych kursów połączonych z przewozami bryczką lub połączeń ścieżkami rowerowymi z przystanków PKP i PKS.

Kalwaria na Górze Św. Anny – jednym z najpopularniejszych celów pielgrzymek.