Francuska Firma Vert Marine, zarządzająca kilkudziesięcioma basenami publicznymi, na zlecenie władz lokalnych ogłosiła zamknięcie ponad 30 obiektów z powodu rosnących kosztów energii. Rachunki za energię wzrosły z 15 mln do 100 mln euro. To ponad 6,5 razy więcej niż firma płaciła do tej pory za energię elektryczną. Firma Vert Marine apeluje do władz na różnych szczeblach o pomoc w zmniejszeniu kosztów energii, w przeciwnym razie będzie zmuszona zamknąć wszystkie baseny, którymi zarządza.

Zgodnie z danymi przedstawionymi przez organizacje Urban France, która jednoczy francuskie metropolie oraz duże miasta, blisko 60% publicznych basenów we Francji ma ponad 30 lat. Baseny sprzed ponad 30 lat wyposażone są w przestarzałe technologie, które generują bardzo duże zużycie prądu.

Nie tylko basenom publicznym grozi upadłość z powodu wysokich kosztów energii. Zagrożeni są również właściciele stoków narciarskich. Utrzymanie stoków narciarskich pochłania ogromne ilości energii. Wielu miłośników sportów zimowych może przeżyć wielkie rozczarowanie tegorocznej zimy. Właściciele zimowych kurortów ostrzegają, że nie będą w stanie uruchomić wyciągów narciarskich ze względu na zbyt wysokie koszty energii. Dyrektor generalny wyciągów narciarskich w miejscowości Villard-de-Lans – przekazał niepokojące wieści dla narciarzy. Być może będzie zmuszony do zamknięcia stacji narciarskich. Koszt jednostkowy jednej megawatogodziny wzrósł 20-krotnie, co przekłada się na koszty energii elektrycznej na poziomie aż 25% obrotów obiektu. Obecnie utrzymanie obiektu o tak wysokich kosztach energii jest nieopłacalne. Trudno wyobrazić sobie, na jaką skalę i na jak wiele sektorów zarówno prywatnych jak i publicznych rosnące koszty energii wpłyną negatywnie i jak wiele firm w najbliższym czasie ogłosi upadłość.