Mamy falę niespotykanych dotąd upałów. Wszyscy operatorzy dmuchańców powinni w tym czasie zwrócić baczniejszą uwagę na swoje dmuchane urządzenia.
Ciekawy artykuł na temat dmuchańcowego BHP ukazał się na portalu gazeta.pl eDziecko. Podpisany przez niejakiego (niejaką) jolbi materiał przytacza kilka wypadków jakie zdarzyły się ostatnio na dmuchańcach, a w dalszej części autor pozwala się wypowiedzieć fachowcom z branży.
Przytaczamy poniżej uwagi naszego kolegi Kazia Chojnowskiego, prezesa Stowarzyszenia Rzeczoznawców Technicznych Urządzeń Rozrywkowych. Warto się z nimi zapoznać, zanim przystąpicie do operowania jakimkolwiek dmuchańcem.
Chojnowski wymienia m.in. jakie ryzyko może być związane z eksploatacją zjeżdżalni pneumatycznej. To przede wszystkim:
– wywrócenie dmuchańca przez wiatr,
– rozdarcie materiału pod wpływem ciśnienia,
– pęknięcie szwów,
– przypadkowe wypadnięcie dziecka poza obręb poduszki pneumatycznej,
– sparzenie skóry przy zjeżdżaniu bez koszulki,
– zjeżdżanie kilku osób jednocześnie – wślizgiwanie się na osoby, które nie zdążyły zejść ze ślizgu,
– wspinanie się na ścianki boczne lub bandy,
– urazy przy wchodzeniu na poduszkę i schodzenie z niej (poduszka nadmuchana posiada grubość ok. 70 crn).,
– jednoczesne korzystanie z urządzenia przez dzieci w różnym wieku (duzi użytkownicy imprezy nie zwracają uwagi na mniejsze dzieci),
– zejście powietrza z poduszki na skutek zsunięcia się przewodu zasilającego,
– spadek ciśnienia w poduszce na skutek wyłączenia prądu elektrycznego, zepsucia się zespołu silnik – dmuchawa lub przebicia powłoki,
– otwarcie się rękawa lub zamka,
– zapalenie się silnika,
– niewłaściwe usytuowanie imprezy, np. w pobliżu linii energetycznej, jezdni, terenie o zbyt dużej pochyłości, terenie zbyt twardym itp.
– niewłaściwe zabezpieczenie miejsca wokół imprez.
Zawsze miejcie też z tyłu głowy starą zasadę – lepiej zapobiegać niż leczyć!
Val B.