Dwa parki rozrywki o podobnej wielkości postanowiły, że podzielą się ze sobą doświadczeniami, wskazówkami i najlepszymi praktykami. Mowa o Farmie Iluzji i Rabkolandzie. W związku z tym niedawno doszło do konstruktywnego dla kompleksów spotkania. Jakie były jego efekty?
Zarządy parków miały okazję lepiej poznać się już w trakcie pandemii, przy okazji działania w ramach Stowarzyszenia Turystyki i Atrakcji Rodzinnych. Inne ważne, zapoznawcze spotkanie w szerszym gronie, miało miejsce podczas ubiegłorocznego Forum Atrakcji. W tym właśnie okresie nawiązała się formuła szerszej współpracy i podjęto pierwsze decyzje o „wymianie” menagerów obu kompleksów.
Doszło do niej w drugiej połowie sierpnia br., kiedy dziewięciu managerów z Farmy Iluzji odwiedziło Rabkoland, a następnie w połowie września, gdy siedem osób pracujących w rabczańskich obiekcie złożyło wizytę w Trojanowie. Warto podkreślić, że parki dzieli około 400 kilometrów, co oznacza, że nie stanowią one dla siebie konkurencji.
Jeszcze przed spotkaniami ustalono formułę wizyt i postanowiono maksymalnie ujawnić przed sobą informację, które nie stanowią newralgicznej wiedzy dla funkcjonowania obu spółek. Już na początku, trudnym zadaniem okazało się znalezienie odpowiadających sobie stanowiskiem managerów, ponieważ w każdej z organizacji struktura zarządzania wygląda nieco inaczej.
Nie wchodząc w szczegóły i niuanse samych spotkań, przedstawiciele parków zdecydowanie wynieśli z wizyt garść cennych przemyśleń. Udało się poruszyć tematy dotyczące tego, jak wygląda proces zatrudniania pracowników oraz przeprowadzania szkoleń. Wymieniono doświadczenia w obsłudze grup, gastronomii czy sprzedaży pamiątek. Porównano procedury czy wykonywane działania marketingowe. I co ważne, zweryfikowano dwie odmienne kultury organizacyjnie i zgoła różne podejścia do codziennych czynności, czy też rozbudowy parku. To były dwa dni owocnych lekcji.