Niestety w wypadku, który wydarzył się na początku kwietnia w mieście Zhengzhou w prowincji Henan w środkowych Chinach, zginęło dwoje dzieci, a kolejne 20 osób zostało rannych.
Dmuchańce to urządzenia rozrywkowe bardzo podatne na podmuchy wiatru i trzeba je bardzo dobrze zakotwiczać, by uniknąć podobnych wypadków. Publikujemy tę wiadomość, ku przestrodze, gdyż i u nas nie brakuje tego typu urządzeń.
Ponieważ zwykle to zdarzenia nagłe i nieprzewidywalne, rzadko kiedy udaje się je zarejestrować kamerą.
W tym wypadku, ktoś nie stracił zimnej krwi i to zrobił.
Zhang Xia, główny meteorolog w obserwatorium meteorologicznym w Henan, powiedział, że wiatry, które uniosły dmuchany zamek, były pyłowym wirem. Zjawisko to powstaje, gdy gorące powietrze zalega przy gruncie. Kiedy masa chłodniejszego niżowego powietrza przykryje cieplejsze, powstaje ruch wirowy i tworzy się kolumna o niewielkiej średnicy i wysokości od kilku do ponad tysiąca metrów. Czas życia typowego wiru pyłowego to kilka-kilkadziesiąt minut.
Zobaczcie też szokujące nagranie z tego wypadku rozpowszechniane w mediach społecznościowych w Chinach.
Widać na nim jak duży dmuchany zamek unosi się w powietrze niczym “fraszka, igraszka, zabawka dmuchana”.
W Polsce też czasami dochodzi do wypadków na placach zabaw. Jak się okazuje ubezpieczyciele tego rodzaju atrakcji często odmawiają poszkodowanym odszkodowania. Jeden z takich przypadków opisuje portal finanse.wp
Znajdziecie go tutaj
Val B.
zdjęcie: union-journalism