Nie każdy plastik jest zły dla środowiska. Z pewnością klocki lego stanowią tylko ułamek promila wielkiej pacyficznej plamy plastikowych odpadów i w tym sensie te klocki to dobry plastik pełniący także niebagatelną edukacyjną rolę dla naszych dzieci.
W sennym duńskim miasteczku Billund, kolebce Lego, w której ponad 2/3 z 6 tys. mieszkańców pracuje dla klockowego koncernu powstał właśnie Lego House dołączając do parku rozrywki, parku wodnego, Lalandii i Muzeum Sztuki Teddy Bear.
Jak firma Lego ważna jest dla lokalnej społeczności świadczy fakt, że nowe centrum marki nie tylko zbudowano na placu – Ole Kirks Plad – nazwanego tak na cześć założyciela Lego, ale że zastępuje ono również ratusz w Billund.
Wśród różnych atrakcji jakie przygotowało Lego w swoim Lego House mnie zaciekawiła ta nazwana Yellow Zone.
To interaktywna strefa, gdzie goście nie tylko mogą dać upust swoim twórczym zdolnościom, ale także zobaczyć swoje dzieła w interakcji z wymysłami innych.
W żółtej strefie wyróżnia się Fish Designer, gdzie naszym celem jest zbudowanie z klocków swojej własnej rybki. Po zbudowaniu ryby Lego odwiedzający ją skanują i wypuszczają do wirtualnego akwarium widocznego na dużym ekranie. Tam nasza legorybka pływa sobie z innymi.
Goście mogą również zbudować owada Lego w Critter Creator lub stworzyć własną faunę w Ogrodzie Kwiatowym.
Na załączonym filmie zobaczycie jak to wygląda w praktyce.
Niestety, choć to smutna prawda, plastikowe klocki również przyczyniają się do zanieczyszczenia środowiska plastikiem i oby nie było tak, że wkrótce zostaną nam do podziwiania jedynie rybki… plastikowe.
Więcej o Lego House na : https://blooloop.com/features/lego-house-billund/
Val B.