[WYWIAD] Rozmowa z Szymonem Tatarzyńskim z Centrum Rozrywki House of Attractions w Krakowie

„Pozycjonujemy się jako przyjazne miejsce dla każdego gościa”

Fot. Materiały nadesłane (Szymon Tatarzyński)

– Czym jest House of Attractions?

– Jesteśmy centrum rozrywki oferującym różnorodne atrakcje dla każdej grupy wiekowej – dzieci, młodzieży, dorosłych, seniorów. Nasi goście mogą korzystać m.in. z wirtualnej rzeczywistość VR, labiryntów, kina 7D czy muzeum. Dostarczamy zabawy i rozrywki, ale także gwarantujemy edukację, co doceniają głównie rodziny z dziećmi. Istniejemy od 2014 roku i znajdujemy się w sercu Starego Miasta Krakowa w czterech różnych budynkach przy dwóch ulicach – Grodzkiej i Floriańskiej. Łatwo do nas trafić, gdyż wszystkie atrakcje zlokalizowane są niemal obok siebie.

Kto jest właścicielem House of Attractions i skąd inspiracje na taki koncept biznesowy?

– Jeżeli chodzi o właścicieli, to ten temat wolelibyśmy zachować w tajemnicy. Ogólna koncepcja stworzenia domu atrakcji narodziła się w wyniku różnych inspiracji i planowania biznesowego. Właściciel chciał zbudować miejsce do zabawy, rekreacji i wypoczynku dla osób w każdym wieku. Założenia udało się zrealizować, w efekcie czego powstała szeroka gama atrakcji do wyboru.

Fot. Materiały nadesłane

Jakie więc miejsca znajdziemy u Państwa?

– Trudno w kilku zdaniach opowiedzieć o wszystkim, więc skupię się na kilku flagowych rozwiązaniach. Jedną z popularniejszych atrakcji jest Muzeum Żywych Motyli, które edukuje poprzez piękno przyrody. To jedna z niewielu takich placówek w Polsce, w której goście zobaczą motyle z różnych stron świata. Podziwiamy je, gdy te latają w powietrzu, ale też obserwujemy je np. pod mikroskopem. Oprócz tego w naszej motylarnii można oglądać ptaki, króliki czy ćmy. To fajna, kolorowa przestrzeń, która dostarcza wartościowej wiedzy i ciekawostek z obszaru przyrody. Jeżeli chodzi o kolejne atrakcje, to posiadamy pięć labiryntów w tym m.in. szklany, lustrzany, laserowy, ale też Kino 7D, Mieszkanie do Góry Nogami i Muzeum Krakowskie. Wielu odwiedzających chętnie korzysta również z interaktywnych doświadczeń, takich jak gogle VR. To atrakcja w nowoczesnym wydaniu. Do tego współpracujemy z firmą PixelPlanet, czyli interaktywną matą składającą się z kafli. Przekształcającą się one w pole do gry. Atrakcji jest jednak dużo więcej – goście nie mają możliwości się u nas nudzić.

– Która atrakcja cieszy się największym zainteresowaniem?

– Trudno jednoznacznie wskazać faworyta, szczególnie że kluczowy jest wiek naszego gościa. Młodsze osoby wybierają przede wszystkim Labirynt Laserowy, Kolejkę Górską 3D oraz Kino 7D. Z kolei rodziny najchętniej odwiedzają Muzeum Żywych Motyli i Muzeum Iluzji. Dla starszych osób przygotowaliśmy wspomniane już Muzeum Krakowskie, które również ma stałą grupę miłośników.

Fot. Materiały nadesłane

– Z jakich technologii korzystacie Państwo w atrakcjach?

– Głównie jest to technologia VR (virtual reality – przyp. red.). Pracujemy na goglach Oculus Quest i VR PICO. To bardzo dobry sprzęt, który zapewnia gościom dużo doznań. Do tego wykorzystujemy technologię kina 7D, czyli kina z natryskami wody, strumieniami pary, ruszającymi się fotelami itp. Mamy też sporo elektronicznych rozwiązań bazujących na wytwarzaniu wiązek laserowych, które można zobaczyć w naszym Labiryncie Laserowym. To główne rozwiązania technologiczne.

– Goście, którzy odwiedzają House of Attractions, korzystają z reguły z jednej atrakcji czy z kilku w ramach np. pakietu?

– Olbrzymim atutem House of Attractions jest elastyczność dla klienta przy wyborze atrakcji i komponowaniu idealnego pakietu zwiedzania. Nasze pakiety takie jak: ZŁOTO 1, ZŁOTO 2 czy PLATYNA obejmują od 3 do nawet 15 atrakcji. Cieszą się dużym zainteresowaniem. Oczywiście istnieje też opcja skorzystania z zaledwie jednej atrakcji. Niektórzy kupują pojedynczy bilet, by niedługo później wrócić po kolejne wejściówki. (śmiech) Tutaj nie ma zasady. Dodam, że korzystanie z 6 atrakcji może zająć średnio 30-60 minut, a korzystanie z 15 atrakcji około 90-120 minut. To ważne podczas planowania przyjazdu do House of Attractions.

– Kto jest Państwa głównym klientem i ilu gości odwiedza centrum rocznie?

– Jeśli miałbym wskazać na kluczową grupę docelową, to byłyby to rodziny z dziećmi. Do tego na pewno trzeba też dopisać grupy zorganizowane, czyli klasy szkolne. To około 40 proc. wszystkich naszych odwiedzających. Organizujemy ponadto integracje firmowe oraz urodziny. Przyjeżdżają też osoby starsze, seniorzy, którzy może nie koniecznie chcą korzystać z technologii VR, ale np. chętnie odwiedzają motylarnię czy muzea.

– Jakimi kanałami docieracie Państwo do gości?

– W obecnych czasach wszelkie działania promocyjne prowadzone są w Internecie i my również tak działamy. Stawiamy na social media, gdzie można zobaczyć nasze reklamy, ale też treści w postaci postów. Do tego pozycjonujemy się w wyszukiwarce Google oraz inwestujemy w reklamy adsowe. No i kluczowy aspekt, czyli bazujemy na opiniach naszych gości. Czy to poprzez Internet, czy też bezpośrednio. Wiele osób poleca House of Attractions. To buduje potencjał naszej marki.

Fot. Materiały nadesłane

– Podobnie jak wizyta popularnego youtubera IShoowSpeeda… Jak doszło do tych odwiedzin?

– To dość ciekawa historia. IShoowSpeed przyleciał do Krakowa, lecz my o tym nie widzieliśmy. Tego dnia byliśmy pochłonięci pracą. Jednak już wcześnie rano na krakowskim Rynku zrobiło się dość głośno i tłoczno. Widać było, że pojawiła się znana osoba. Po drobnym namyśle postanowiliśmy do niej podejść i wtedy okazało się, z kim mamy do czynienia. Szybko zaproponowaliśmy wizytę w House of Attractions. IShoowSpeed zgodził się, odwiedził atrakcję i nagrał trochę materiału. Filmiki i reelsy szybko znalazły się w sieci i trzeba przyznać, że wiele osób o nas usłyszało. Przez kilka dni po tych odwiedzinach odnotowywaliśmy większy ruch. (śmiech)

– Ile kosztują bilety wstępu i od czego zależy wysokość kwoty?

– Za skorzystanie z jednej atrakcji średnio trzeba zapłacić około 34 zł. Jednak to uogólniona cena, a nasi klienci najchętniej kupują pakiety dostępne na stronie internetowej. W ramach pakietów mamy niższe kwoty i promocje. Dla przykładu powiem, że pod koniec listopada zakup karnetu upoważniającego do wejścia do 15 atrakcji kosztował jedynie 99 zł. Ceny są ruchome i wiele zależy od okoliczności.

Na czym polega Państwa polityka zwrotu pieniędzy w przypadku niezadowolenia klienta?

– W razie niezadowolenia z atrakcji, gość może poprosić o zwrot pieniędzy. Jednak powiem szczerze, że zdarza się to niezwykle rzadko. Raczej spotykamy się z pozytywnym przyjęciem i odbiorem. Mamy bardzo wysoki poziom zadowolenia gości, co potwierdzają m.in. opinie w wyszukiwarce Google i Tripadvisor. W Google przy ponad 5,5 tys. opinii uzyskaliśmy ocenę 4,8! To wysoka nota.

– Jak radzicie sobie Państwo biznesowo? House of Attractions to gwarancja zysków?

– Odbiliśmy się nieco po pandemii, kiedy panowała ogólna izolacja. Ludzie nie mogli wówczas wychodzić z domów, a nasza działalność oraz działalność wielu innych przedsiębiorców była niemożliwa z powodu zamknięcia atrakcji. Po pandemii wyszliśmy na prostą, ale cały czas mamy pod górkę. Mówię o tym ogólnie, w imieniu różnych firm z branży. Inflacja oraz inne czynniki sprawiają, że trzeba się natrudzić, by biznes funkcjonował sprawnie. Duże wydatki, które ponosimy, to suma różnych aspektów. Np. lwią część funduszy pochłania projektowanie i tworzenie nowych atrakcji. Rozwój nie jest tani tym bardziej, że nowe technologie to także spory koszt, a nie zawsze wszystko udaje się zrealizować perfekcyjnie.

– Jakie mają Państwo plany na przyszłość?

Nie chcemy zbytnio zdradzać naszych kolejnych ruchów i strategii rozwoju, ale szykujemy nowe rozwiązania. Będzie się działo. W planach pojawia się m.in. kolejne miasto do zagospodarowania, w którym powstaną nasze atrakcje. Pewnie jeszcze nie w przyszłym roku, ale może w 2026. Rozmowy w tym zakresie trwają. Jedyne, co mogę powiedzieć, to zachęcić do śledzenia nas w mediach społecznościowych. Tam informujemy o promocjach i planach na przyszłość.

Rozmawiał Kamil Lech

Fot. Materiały nadesłane

Park Miliona Świateł w Zakopanem będzie czynny od 13 grudnia. Wejście płatne
310 mln dolarów odszkodowania za śmierć w parku rozrywki

MAPY POLSKICH PARKÓW

KATALOG FIRM

Tylko sprawdzone firmy

OGŁOSZENIA

Kup i sprzedaj atrakcje

Czytaj też…

Menu