Kolejne obiekty zamykają się z powodu koronawirusa. Dzisiaj już tylko nieliczne jednostki zdecydowały się nie informować gości o zamknięciu obiektu.
W pierwszej kolejności zamknięto obiekty należące do samorządów lub te, w których miasta mają udziały. Już w środę 11 marca zamknięto m.in. Aquaparki w Tychach, we Wrocławiu i w Łodzi oraz większość ogrodów zoologicznych. Dziś do listy nieczynnych atrakcji dołączają kolejne.
Najbardziej nieugięte pozostawały obiekty będące w prywatnych rękach. To działania było uzasadnione oczywiście względami ekonomicznymi, jednak sytuacja zmienia się tak szybko, że dziś zamknięcie obiektu to działanie poparte nie tylko względami bezpieczeństwa, ale także chęcią utrzymania dobrego wizerunku.
Na obiekty informujące o tym, że są otwarte dla gości spływała fala negatywnych komentarzy, natomiast miejsca, które zamknęły się z powodu koronawirusa zdobyły uznanie wśród swoich gości. Internauci komentujący posty w mediach społecznościowych doceniali decyzje m.in za wysoki poziom odpowiedzialności.
Dziś (12.03.2020) Zarząd Suntago zdecydował się na zamknięcie obiektu do 25 marca, Jama Bazyliszka w Legendii będzie nieczynna do odwołania (wstępnie przez dwa tygodnie), Aquapark w Redzie zawiesił działalność do 19 marca, a od poniedziałku (16.03.2020) gości nie przyjmą też Termy Bania na Podhalu.
Na odwiedzających czekają nadal parki należące do Grupy Plopsa, w których ograniczono liczbę osób przebywających jednorazowo w hali do 950 osób, o czym pisaliśmy tutaj. Czynny jest nadal Majaland Kownaty w Polsce.