Ludzie walą drzwiami i oknami, a Park nie jest przecież gumy (z wyłączeniem Parku Trampolin, oczywiście). O takiej sytuacji marzy chyba każdy z właścicieli Parków, a Ci z parków wodnych może mogli mieć na ten temat nawet “mokre sny”.
Większość poprzestała jedynie na marzeniach, ale w Wielkiej Brytanii taka sytuacja zdarzyła się na jawie i to w dodatku w lutym!
Chodzi o Park Drayton Manor, gdzie wręcz ostrzega się rodziny, by trzymały się z dala od tego miejsca w godzinach szczytu, po sytuacji jaka miała miejsce w piątek 22-go lutego, gdzie na skutek zbyt dużej liczby gości doszło tam do przepełnienia.
Czy tak wyglądała kolejka Thomas w parku Drayton Manor w piątek 22-go lutego? (zdjęcie FORUM)
To tak niecodzienna sytuacja, że napisała o tym lokalna gazeta, a news rozlał się po całym Zjednoczonym Królestwie.
Teraz nie dziwię się, że Anglicy uparcie dążą do Brexitu, bo jak najadą się im jeszcze goście z Europy, to park ten gotów będzie pęknąć w szwach!
Popularny w Wielkiej Brytanii park rozrywki Drayton Manor, w którym znajdziemy atrakcje, takie jak G-Force, Shockwave i Apocalypse, postanowił, że w związku z zaistniałą sytuacją będzie otwarty przez weekend dla każdego, kto nie mógł go odwiedzić w rzeczony piątek.
Uważa się, że do zmasowanego “ataku” rodzin na park na dzień pełen wrażeń doszło w ostatni weekend angielskich ferii.
Cóż, chyba żaden z polskich parków nie obraził by się na taki najazd gości?
Val B.