Rozmowa z Januszem Mulawą, prezesem ExploraParku – Centrum Aktywnej Edukacji w Wałbrzychu [WYWIAD]

„Matematyka nie musi być nudna”

Fot. Przesłane materiały (Janusz Mulawa)

– Skąd wziął się pomysł na stworzenie ExploraParku?

– Istniejemy od 17 lat, jednak idea naszego miejsca wykluła się znacznie wcześniej. O budowie obiektu na wzór centrum edukacyjnego dla dzieci myśleliśmy już w latach 90. Właśnie wtedy mieliśmy okazję podpatrzeć rozwiązania funkcjonujące we Francji. Takim pierwowzorem ExploraParku stało się więc la Villette w Paryżu, czyli aktywne centrum, a nie klasyczne muzeum. To kompleks pełen ciekawych, edukacyjnych zabawek, urządzeń i eksponatów, który finalnie okazał się dla nas inspiracją.

– I tak w 2007 roku udało się wybudować ExploraPark…

– Zgadza się. Znajdujemy się w Wałbrzychu przy ul. Stanisława Moniuszki. Naszą ideą jest tworzenie dla dzieci i młodzieży warunków do nauki przez zabawę. To 460 mkw. powierzchni z różnego rodzaju aktywnymi ćwiczeniami i eksponatami. U nas podopieczni pobawią się matematyką, ale też zobaczą, jak działa dźwięk czy zrozumieją działania odnawialnych źródeł energii.

– Kto zarządza Centrum?

– Jesteśmy Stowarzyszeniem pod nazwą – ExploraPark, Centrum Aktywnej Edukacji, czyli organizacją pozarządową. Dawniej funkcjonowaliśmy pod nazwą Instytut Badań Kompetencji, ponieważ nastawialiśmy się na rozwój i wspomniane badanie kompetencji. Jednak w wyniku analiz, a następnie podjętych decyzji przekształciliśmy charakter i tożsamość organizacji. Jako Stowarzyszenie posiadamy odpowiednią strukturę z członkami i zarządem na czele, która odpowiada za funkcjonowanie Centrum.

Fot. Przesłane materiały

– Jakie eksponaty i atrakcje znajdziemy w ExploraParku?

– Oferujemy 9 ścieżek tematycznych i ponad 150 zabawek, gier logicznych, modeli i programów multimedialnych. Mówiąc o ścieżkach warto tu wymienić obszary tematyczne takie jak: Mozaiki i parkietaże, Matematyka w przyrodzie, Matematyka a sztuka, Fraktale, Twierdzenie Pitagorasa czy Miary czasu. Fraktale to nowy model geometrii. Ilustruje matematyczne dylematy, które trzeba rozstrzygnąć. Zastanawiamy się m.in. czy geometria euklidesowa nadaje się do opisu rzeczywistości. Próbujemy pokazać na prostych, szkolnych przykładach, jak powstają figury powtarzalne, czyli fraktale. Prezentujemy krzywą Kocha, trójkąt Sierpińskiego czy kostkę Mengera. Kluczowa jest edukacja.

– Jak przebiega wizyta grupy zorganizowanej?

– Na początku wizyty animator przygotowuje uczniów do korzystania z zasobów ExploraParku. Za pomocą zabawek i pokazów stawiamy na walor edukacyjny w swobodnym wydaniu. Następnie dzieci  znajdują sobie interesujące ich obszary. W razie potrzeby opiekunowie służą pomocą i wiedzą. Taka edukacyjna zabawa trwa dwie godziny.

– Państwo sami przygotowujecie wszystkie zabawki i urządzenia?

– Bazujemy głównie na własnych pomysłach. Nie musimy posiadać licencji, ponieważ na Twierdzenie Pitagorasa nie ma patentu. (śmiech) Sztuką jest jednak wymyślić pomysł, jak eksponować to Twierdzenie. Nam udaje się to na wielu poziomach.

Fot. Przesłane materiały

– Treści prezentowane w ExploraParku dostępne są w szkole?

– Próbujemy zobrazować nowy świat edukacji dla uczniów. Z reguły jest on nieznany lub bardzo słabo znany w obecnym systemie nauczania. Staramy się zaciekawić i rozbawić, dzięki czemu wiedza dla dziecka staje się przystępna. Obserwujemy, że najmłodsi wykazują duże zainteresowanie nowymi zagadnieniami.

Dla dzieci, w jakim wieku przeznaczony jest obiekt?

– Dzieci z klasy 1-3 szkoły podstawowej już wiedzą, czym jest kwadrat, trójkąt czy odcinek. Posiadając tak podstawową wiedzę, mogą pobawić się obiektem matematycznym. Odwiedzają nas klienci indywidualni, ale i grupy zorganizowane. Mówimy o dzieciach w wieku przedszkolnym już od 4 lat w górę. Bywa tak, że przychodzą nawet uczniowie szkół średnich. Nie jest to częste, ale zdarza się. Miesięcznie odwiedza nas średnio około dwa tysiące osób.

– Dominuje u Państwa klient z Dolnośląskiego, czy również z innych rejonów Polski?

– Goście przyjeżdżają z najróżniejszych kierunków. Ostatnio odwiedziła nas grupa z Leszna, ale też z Wrocławia czy Legnicy. Sporadycznie bywają  grupy z odległych miejscowości – na przykład z Gdańska czy Ełku. Oczywiście województwo dolnośląskie to największa grupa docelowa, ale faktycznie jesteśmy otwarci dla wszystkich.

Fot. Przesłane materiały

– W jaki sposób staracie się Państwo dotrzeć do potencjalnych klientów?

– Do tej pory stosowaliśmy najprostszą reklamę w postaci rozdawania grupom ulotek i zachęcania uczniów oraz przedszkolaków do przekazywania materiałów rodzicom, kolegom oraz koleżankom. Oczywiście publikujemy także różne wydarzenia na Facebooku. Posiadamy stronę internetową, która również służy jako środek reklamy. Dysponujemy w systemie szeroką bazą szkół, wiec wysyłamy do nich newslettery. Zdarza się, że ogłaszamy się w prasie, a obecnie pracujemy nad kampanią billboardową. Chcemy reklamować się przy drogach wjazdowych do Wałbrzycha.

– Ile kosztują bilety wstępu do ExploraParku?

– U nas goście kupują jeden bilet w stałej cenie. To 35 zł dla każdego – dorosłego, dziecka, emeryta. Jest to czytelna oferta. 4-latki nie płacą za wejście do Centrum. Oczywiście na przestrzeni lat stawka się zmieniała. Inflacja, kwestia ogrzewania, opłaty za energię elektryczną – te elementy niestety wpływają na budżet. W ramach ciekawostki powiem, że przeglądałem ostatnio materiały z 2016 roku i wtedy bilet kosztował… 17 zł. Trochę się jednak zmieniło od tamtego czasu.

– Jakie elementy prowadzenia takiej instytucji pochłaniają najwięcej środków?

– Mówimy o dwóch składowych kosztów. Pierwsza to wspomniane media. W 2023 roku w okresie grzewczym za miesiąc ogrzewania gazowego płaciliśmy 3 tys. zł. W tym roku to kwota 8 tys. zł! To olbrzymi wzrost. Drugi czynnik – wynagrodzenia dla pracowników. Mamy zatrudnionych pięć osób, które pobierają pensję. To również mocno wpływa na bilans wydatków.

Fot. Przesłane materiały

– A w jaki sposób Centrum zarabia?

– Nie otrzymujemy żadnych dotacji i nie jesteśmy wspierani żadnymi środkami z budżetu państwa. Fundusze, które uda nam się zgromadzić ze sprzedaży biletów, służą do naszego bieżącego utrzymania. Oprócz tego podejmujemy się działalności produkcyjnej – mowa o wykonywaniu zabawek i urządzeń. Ponadto posiadamy sklepy z pamiątkami. To komercyjna forma działalności.

Jakie największe trudności pojawiają się w Państwa codziennym funkcjonowaniu?

– Jako że jesteśmy czynni 7 dni w tygodniu, to kłopot stanowi zarządzanie czasem pracy. Niekiedy natrafiamy na trudności w tym obszarze, szczególnie w kontekście delegowania obowiązków podczas weekendów.

– Jakie plany na przyszłość ma ExploraPark?

– Główny cel to dalszy rozwój. Chodzi o poszukiwanie ciekawych modeli, instalacji i zabawek. Czasami mamy problem ze znalezieniem dla nich miejsca, ponieważ powierzchnia jest ograniczona, jednak warto eksplorować nowe możliwości. Chcemy też zacząć przenosić naszą ofertę bezpośrednio do szkół. Mamy pomysł, aby w każdej zainteresowanej placówce utworzyć przestrzeń na wzór ExploraParku. Jeżeli dzieci dysponują w szkole wolnym czasem, to warto go im uprzyjemnić czymś merytorycznym. Telefon w ręce to nie jest dobry pomysł. To oczywiście pewien plan, który mamy nadzieję, uda się rozwinąć.

Rozmawiał Kamil Lech

Fot. Przesłane materiały

Kąpielisko H2Ochla w Zielonej Górze otwarte. Liczba zjeżdżalni robi wrażenie
Likwidacja zakazu handlu w niedzielę byłaby ciosem w turystykę i branżę atrakcji?

MAPY POLSKICH PARKÓW

KATALOG FIRM

Tylko sprawdzone firmy

OGŁOSZENIA

Kup i sprzedaj atrakcje

Czytaj też…

Menu