„Kiedyś mielono tu mąkę, a dziś mielimy wiedzę”

Fot. Maciej Wasilewski (dr Monika Wiśniewska)
– Centrum Nowoczesności Młyn Wiedzy — co to za miejsce?
– Jesteśmy jedynym centrum nauki w województwie kujawsko-pomorskim, którego głównym zadaniem jest popularyzacja nauki. Tworzymy pomost pomiędzy edukacją, kulturą a społeczeństwem. Naszą misją jest pobudzanie kreatywności, ale również inspirowanie do odkrywania fascynującego świata wiedzy. Mowa o przyrodzie, kulturze czy technice. Jest to możliwe za sprawą wystaw stałych i czasowych, wydarzeń popularnonaukowych, ale także prowadzonych przez nas warsztatów i zajęć w pracowniach.
– Kiedy Centrum powstało?
– Dla odwiedzających kompleks został otwarty w 2013 roku, jednak sama instytucja zaczęła działać nieco wcześniej. Już w 2011 roku zajęliśmy się tworzeniem wystaw, planowaniem warsztatów i kompletowaniem kadry. Kluczowy w naszej historii był 2019 rok, kiedy udało się otworzyć nowy budynek. Dziś mówimy o kompletnej strukturze wraz z całą infrastrukturą wystawowo-warsztatową.
– Wiele osób zastanawia się skąd nazwa obiektu?
– „Centrum Nowoczesności” to człon nazwy projektu unijnego. „Młyn Wiedzy” to z kolei nazwa, która powstała w wyniku ogłoszonego konkursu. Sięgając do genezy, chodzi o to, że znajdujemy się w pochodzących z lat 80. XIX w. starych budynkach młynów parowych Leopolda Richtera. Gdy przejmowaliśmy obiekt był on totalnie zniszczony. Przeszedł głęboką rewitalizację i dziś pielęgnujemy w nim tradycję o przeszłości. Chętnie chwalimy się, że kiedyś mielono tu mąkę, a dziś mielimy wiedzę.
– Ile kosztowało wybudowanie Centrum?
– Około 21 mln zł. Dodatkowe środki wygenerowało wyposażenie obiektu (m.in. wystawy, pracownie), które sfinansowane zostało z funduszy Gminy Miasta Toruń. Rewitalizacja drugiego budynku w 2019 roku kosztowało ok.18 mln zł. Warto nadmienić, że obie inwestycje miały formę projektów unijnych.
– Ile eksponatów znajdziemy w kompleksie?
– W Centrum istnieje ponad 170 eksponatów, a wizytówką obiektu jest Wahadło Foucaulta. Ekspozycja ukazuje doświadczenie dowodzące, że Ziemia kręci się wokół własnej osi. Nie wchodząc zbytnio w szczegóły technicznie, warto podkreślić, że w budynku wykonano otwór przez sześć kondygnacji, tak aby można było zamontować Wahadło. W efekcie odwiedzający obserwują je z każdego piętra, co ukazuje spektakularny widok.
– A jeżeli chodzi o same wystawy?
– Mamy wystawę „O obrotach” nawiązującą do Mikołaja Kopernika i traktującą o ruchu obrotowym. Wystawa „Rzeka” ukazuje model koryta rzeki Wisły i prezentuje bogactwo fauny Polski. Wystawa „To takie proste!” pokazuje nam, że myśląc i ucząc się o konstrukcji, jesteśmy w stanie stworzyć współczesną naukę. Wystawa „Idee” to przestrzeń interdyscyplinarna ilustrująca tematykę idei ludzkich w służbie człowiekowi. Tych wystaw jest znacznie więcej. Kilka z nich znajduje się także w drugim budynku. To m.in. „Przeżycie” i „przeBUDOWA”, czyli odpowiednio: domek na drzewie, w którym najmłodsi bawią się w odkrywcę oraz niebieskie klocki Imagination Playground. Pozwalają one dzieciom skupić się na konkretnym zadaniu np. tworzeniu różnorodnych konstrukcji.

Fot. Młyn Wiedzy
– Starsze dzieci także znajdą u Państwa coś dla siebie?
– Drugi budynek stanowi idealną przestrzeń dla nastolatków. To m.in. wystawa o dojrzewaniu i dorastaniu. Składa się ona z trzech obszarów tematycznych i w ramach każdego z nich poruszane są różne aspekty związane z dorastaniem. Np. istnieje wystawa mówiąca o emocjach, podziale emocji, ale też o dojrzewaniu fizjologicznym.
– Kto jest producentem Państwa eksponatów?
– Za koncepcję odpowiedzialna jest nasza instytucja. Tworzymy zarys wystaw, a następnie w ramach prawa zamówień publicznych odbywają się przetargi w trybie zaprojektuj-wybuduj. Niektóre eksponaty można spotkać w innych centrach nauki, ale wiele z nich ma charakter autorski. Jeżeli chodzi o producentów, to współpracujemy z różnymi firmami z polski i zagranicy. To np. niemiecki Hüttinger czy polska MAE Multimedia Art & Education.
– Ile kosztuje zakup lub budowa eksponatu?
– Wszystko zależy od wielkości eksponatu, skomplikowania jego wykonania czy unikatowości. Średnia wartość wynosi około 100. tys. zł. Oczywiście znajdziemy też urządzenia za 40 tys. zł, ale i za 240 tys. zł. Nie ma stałych wartości.
– Ile osób odwiedza Państwa rocznie?
– Z naszej oferty korzysta 180 tys. osób każdego roku. W tej wartości mieszczą się różne aktywności. Zwiedzanie wystaw, uczestnictwo w warsztatach, udział w wykładach i eventach. Oferta jest bogata i często się zmienia. Oczywiście duża większość klientów to grupy zorganizowane, szczególnie te, które przyjechały do Torunia w ramach wycieczki jedno- lub dwudniowej.
– W jaki sposób próbują Państwo dotrzeć do klientów?
– Głównie poprzez Internet. Aktywnie działamy na naszej stronie internetowej, ale także w mediach społecznościowych. Jako że funkcjonujemy już od 10 lat, to grupy zorganizowane informują o nas drogą pantoflową. Ponadto stworzyliśmy Klub Nauczyciela, wspieramy kadrę pedagogiczną i kontaktujemy się z nią, dzięki czemu poznajemy jej potrzeby, oczekiwania oraz pomysły. To ważne.
– Ile kosztują bilety wstępu do Centrum?
– Ceny biletów są zróżnicowane w zależności od typu oferty wybranej przez naszych gości. Zwiedzanie interaktywnych wystaw to wydatek rzędu 10-80 zł w zależności od tego, kim jest nasz odbiorca. Bilety na warsztaty kosztują 25 zł (bilet przedszkolny, grupowy i ulgowy), 30 zł (bilet normalny) i 70 zł (bilet rodzinny). Zajęcia w pracowniach, które dedykujemy uczniom szkół podstawowych i ponadpodstawowych kosztują od 25 zł do 35 zł (w zależności od długości i specyfiki zajęć). Zachęcamy, aby odwiedzić naszą stronę internetową – mlynwiedzy.org.pl – i zapoznać się ze szczegółami.

Fot. Młyn Wiedzy
– W jaki sposób Centrum na siebie zarabia?
– Jeżeli chodzi o przychody, to kluczowa jest sprzedaż biletów na oferowane przez Centrum aktywności. Oprócz tego bardzo często wyjeżdżamy na różnego rodzaju eventy popularnonaukowe do innych miejscowości. Uczestniczymy np. w festiwalach nauki. Kolejna gałąź dotyczy wynajmu naszych wystaw i przestrzeni.
– A ile wynoszą roczne koszty utrzymania obiektu?
– Największym obciążeniem budżetu jest koszt stały. Wydatki całościowe oscylują w granicy około 7 mln zł. Dla nas niezwykle ważne jest to, abyśmy mogli się rozwijać, dlatego staramy się bardzo rozsądnie gospodarować budżetem.

Fot. Młyn Wiedzy
– Na czym polegała organizowana u Państwa Konferencja Interakcja-Integracja?
– Konferencja Interakcja-Integracja to coroczne wydarzenie skupione wokół centrów nauki i całego środowiska związanego z popularyzacją nauki. To np. festiwale wiedzy itp. W naszym Stowarzyszeniu „Społeczeństwo i Nauka SPIN” pojawiły się organizacje naukowe, których celem jest rozwój, wymiana poglądów i myśli. To nas niezwykle cieszy. Większość środowisk przywiązuje dużą rolę do komunikowania nauki. Dlatego też organizujemy konferencję coroczną i cieszymy się, że w Toruniu mogliśmy zrealizować tego typu spotkanie. To duże wyróżnienie.
– Na koniec — w ramach wiedzy know-how zdradzi Pani, co można było zrobić w Centrum inaczej, aby jeszcze bardziej udoskonalić jego poziom?
– Największym problemem wszystkich centrów nauki jest jakość wystaw. Borykamy się z eksponatami, które ulegają usterkom. Z jednej strony zachęcamy odwiedzających, aby eksplorowali urządzenia, a z drugiej strony wiemy, że korzystanie z nich nie zawsze odbywa się w sposób prawidłowy. W efekcie spora część eksponatów zostaje uszkodzona. Może więc warto stawiać na jeszcze wyższą jakość ich wykonania? Czy jednak coś trzeba było zrobić inaczej 10 lat temu? Trudno powiedzieć. Z perspektywy czasu łatwo się o tym mówi, ale pamiętajmy, że dekadę temu większość naszych odwiedzających nawet nie wiedziała, czym jest centrum nauki. Pewne rzeczy ewoluują, podobnie jak samo centrum, więc wydaje mi się, że dotychczas stąpaliśmy po dobrej drodze i nadal będziemy to kontynuować.
Rozmawiał Kamil Lech