– Proszę się przedstawić i opowiedzieć, jak to się stało, że pracuje Pani w Śląskim Parku Linowym?
– Mam 32 lata, z wykształcenia jestem nauczycielem wychowania fizycznego, specjalność trener kulturystyki i rekreacji ruchowej, fitness i ćwiczenia. Pochodzę z Chorzowa, 10 lat trenowałam biathlon. Mniej więcej 3 lata temu zaczęłam pracować sezonowo jako instruktor w Palenisku (ŚPL przed zmianą nazwy przyp. red.). Moją stałą pracą było wtedy nauczanie wychowania fizycznego w szkole, sama przede wszystkim nabrałam obycia z młodzieżą. Dokładnie 7 lipca 2010 r. ówczesny zarząd WPKiW, pod którego podlega ŚPL, zaproponował mi objęcie posady koordynatora obiektu, na miejsce odchodzącego ówcześnie zarządcy. Zgodziłam się i oto jestem.
Nazwa Palenisko wzięła się od miejsca na urządzanie ognisk, które zresztą mamy w swoim portfolio do dziś. Nie wnikamy w to, co i kto wypije, ale pobieramy opłaty za przygotowanie drewna, miejsc siedzących i udostępnienie paleniska oraz toalet .
– Proszę powiedzieć coś więcej o parku?
– Śląski Park Linowy został wybudowany w 2007 r. z inicjatywy ówczesnego zarządu Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku. Budowę przeprowadziły trzy firmy specjalizujące się w różnych dziedzinach, z których Trans-Blue dokonała ostatecznego montażu lin, przeszkód i podestów. Jak widzimy park jest nietypowo zbudowany, na dużych kilkunastometrowych słupach. Większość parków odchodzi teraz od takich rozwiązań, starając się ulokować ścieżkę w lesie, co obniża koszty jego budowy. Ale ma to też swoje minusy, jak np. konieczność dostosowania ścieżki do istniejącego drzewo- stanu. Takie rozwiązanie było dla nas najlepsze.
– Ile macie ścieżek i czym charakteryzuje się dawne Palenisko, bo na początku tak nazywał się park?
– Tak zmieniliśmy nazwę w tym roku, ponieważ Palenisko za mało kojarzyło się z parkiem linowym. Wśród stałych bywalców ta nazwa, jednak funkcjonuje do dziś.
Park Linowy dzieli się na dwie części: duży i mały. Duży to 3 trasy o różnym stopniu trudności i łącznej długości 625 metrów, na których znajduje się 46 przeszkód i 39 platform. Konstrukcja stoi na 26 drewnianych słupach, a do ciekawszych przeszkód należą „Tarzan“ – skok z platformy na siatkę, „Surfery“ – przejazd na deskorolce oraz „Strzemiona“ – bardzo wymagająca przeszkoda polegająca na przejściu specjalnych swobodnie wiszących deseczek, potrzeba tu dużo sprytu i koordynacji ruchowej. Natomiast mały park przeznaczony jest dla dzieci do lat 12. Wszystko tu jest zabezpieczone, tak żeby bez uprzęży, każde dziecko mogło swobodnie bawić się i pokonywać przeszkody. Za niewielką cenę można się tu bawić cały dzień.
– Jakie są ceny w parku i kiedy jest on czynny?
– Park czynny jest przez cały rok, z czego okres wzmożonej aktywności następuje wraz z pierwszymi oznakami wiosny, czyli zwykle na początku kwietnia, a kończy się w ostatnich dniach października. Poza tym okresem, przyjmujemy tylko grupy zorganizowane po uprzednim zgłoszeniu. Dla klientów indywidualnych bilet jednokrotnego przejścia to wydatek 20 zł, ulgowy do 16 roku życia 15 zł. Grupy zorganizowane mają u nas zniżki od 10 do 20% w zależności od wieku uczestników i ich ilości. W małym parku linowym za 15 zł dziecko dostaje pieczątkę, na podstawie której może bawić się przez cały dzień, czyli np. iść do domu na obiad, a popołudniu wrócić i nadal szaleć. Prowadzimy także bardzo rozbudowany system kasowy pakietów rodzinnych. 2 dorosłych i jedno dziecko wchodzą za 42 zł, 1 dorosły i dwójka dzieci za 40 zł, 2 osoby dorosłe i 2 dzieci płacą 55 zł. Można też u nas wykupić karnety na 3 przejścia za 36 zł (ulgowy) lub 45 zł (normalny), na 5 przejść za 50 zł (ulgowy) lub 70 zł (normalny). Przejście z instruktorem to dodatkowy koszt 20 zł do ceny biletu. Każdy może też wykupić za 2 zł rękawiczki ochronne. Idziemy też z duchem czasu i prowadzimy aktywne dyskusje z uczestnikami na Facebooku, a także zapraszamy do oglądania nas na naszym kanale na YouTube.
– Ilu klientów zagląda do was średnio w sezonie, i jakie są plany na przyszłość?
– Nasza frekwencja uzależniona jest od pogody, co roku staramy się zwiększać zainteresowanie parkiem poprzez prowadzenie akcji dla młodzieży i uatrakcyjnianie naszej oferty.
– Dziękuję za rozmowę!
Artykuł ukazał się w Interplay 5/2011