Pasjonaci obserwowania krajobrazu już mogą zacierać ręce! W Wiśle na Skolnitym w najbliższych dniach rozpocznie się budowa 35-metrowej wieży widokowej. Konstrukcja ma wpisać się w rekreacyjną panoramę okolicy, a decyzja o jej stworzeniu to efekt rosnącego zainteresowania podobnymi obiektami w Polsce.
Jak słyszymy, koncepcja budowy wieży widokowej w Wiśle na Skolnitym ma być strzałem w dziesiątkę. Skoro rośnie popyt, powinna również zwiększać się podaż. Nowa konstrukcja będzie już trzecią tak unikatową inwestycją w Grupie Pingwina, która zarządza kilkoma ośrodkami turystycznymi w Polsce, w tym stacjami narciarskimi i snowparkami. Dwa pozostałe obiekty to: Słotwiny Arena w Krynicy-Zdroju oraz Kurza Góra w rejonie miejscowości Kurzętnik. Właścicielem wszystkich kompleksów jest Sławomir Rusinek, współtwórca Maspex Wadowice.
– Planujemy rozpocząć inwestycję wiosną, czyli lada moment. Wisła to perła, a widok z jej serca, w którym ulokujemy naszą konstrukcję, pozwoli otworzyć turystom wspaniałą perspektywę na Tatry i cały Beskid Śląski. Chcemy, aby obiekt zaoferował inne spojrzenie na otaczający nas krajobraz – tłumaczy specjalnie dla portalu parkmag.pl Grzegorz Lenartowicz, rzecznik prasowy Grupy Pingwina.
Jak ma prezentować się wieża? Wysokość konstrukcji wyniesie 35 m, a długość ścieżek prawie 1000 m. Obiekt będzie wspierać 13 masztów podporowych. Na sześciu platformach widokowych zostaną zlokalizowane punkty edukacyjne, zawierające informacje z dziedziny przyrody, geografii, historii i etnografii. Realizacja zadania spocznie w rękach polskich fachowców, tych którzy najpierw zajęli się projektowaniem, i tych którzy teraz rozpoczną prace budowlane. W kwestii architektury obiekt ma zyskać nowatorskie rozwiązania nawiązujące do drewnianej przeszłości regionu.
Wieża będzie przyjazna dla rodzin z małymi dziećmi oraz turystów borykających się z problemami fizycznymi. Zostanie udostępniona dla osób z niepełnosprawnościami, a dzięki ścieżkom o spadku 3-6 proc., skorzystają z niej odwiedzający na wózkach inwalidzkich. Kluczowe pytanie brzmi: kiedy inwestycja się zakończy?
– Trudno dziś wyznaczać konkretne terminy, szczególnie że mówimy o przedsięwzięciu w surowym terenie, ale chcielibyśmy zamknąć prace w okresie półtora roku – podkreśla Grzegorz Lenartowicz.