Aquapark Nemo działa w Dąbrowie Górniczej od 2003 roku, dotychczas miasto wydało już na obiekt 68 mln zł. Okazuje się, że w ubiegłą środę miejscy radni podjęli decyzję o przekazaniu kolejnego miliona spółce Nemo Wodny Świat. Dlatego zadajemy pytanie: Jak ma się rozwijać prywatny biznes, skoro miasta mogą pakować w atrakcje bez końca?
W tym roku miasto wydało już na obiekt 5 mln zł
Przypomnijmy, że w marcu tego roku miasto przekazało już na rzecz spółki 5 milionów złotych, w zamian za objęcie
10 tyś udziałów o wartości 500 zł każdy. Wtedy celem tego działania była pomoc w spłacie kredytu zaciągniętego w BOŚ S.A oraz pożyczek w Agencji Rozwoju Lokalnego S.A. i Przedsiębiorstwie Miejskim MZUM.PL S.A wobec których zobowiązania wynosiły w sumie ponad 4,3 mln zł. Teraz sytuacja wygląda identycznie, jednakże tym razem miasto obejmie 2000 udziałów, również o wartości 500 zł każdy.
Warto wspomnieć o tym, że od dnia otwarcia w obiekcie nie dokonywano żadnych znaczących remontów, co w efekcie finalnym doprowadziło do zapotrzebowania na gruntowną modernizację. Pierwszą pozycję na liście potrzeb zajmuje kopulista konstrukcja dachu nad basenem rekreacyjnym, drugą system wentylacji.
W aquaparku brakuje też klientów, którzy jednogłośnie stwierdzili, że ceny w porównaniu do Parku Wodnego w Tarnowskich Górach czy Łazach są za wysokie. Radny PiS-u Grzegorz Jaszczura zaproponował żeby spółkę sprzedać lub ogłosić jej upadłość, natomiast Szymon Widera z klubu radnych Dąbrowskiej Wspólnoty Samorządowej mówi, że nie opłaca się ogłaszać upadłości, skoro miasto zainwestowało w obiekt już tyle pieniędzy, natomiast proponuje wydzierżawienie kompleksu prywatnej firmie. Niemniej jednak obiekt jest dla urzędników dużym ciężarem, jak potoczy się los jednego z pierwszych tego typu obiektów w regionie przekonamy się już niebawem…
Źródło: Gazeta Wyborcza