Dla wielu ludzi w Niemczech, najpiękniejszy czas w roku zaczyna się w listopadzie,bo z początkiem adwentu rozpoczynają się w całym kraju Jarmarki Bożonarodzeniowe.
Jest to najbardziej kontemplacyjny okres w roku, przepełniony zapachem pieczonych ciasteczek, pierników, placków z bakaliami, prażonych orzechów i migdałów, pieczonych jabłek, wszelkiego rodzaju grzańców, grogów oferowanych w olbrzymich wyborach i najwyższej jakości. Wybierają się na nie, najczęściej całe rodziny, grona przyjaciół czy kolegów z pracy.
Wszyscy, po skończonych zakupach, spotykają się przy gorącym winie i w miłej atmosferze wspominają najmilsze momenty w roku, ciesząc się na zbliżające Boże Narodzenie.
Jarmarków czas
Jarmarki są organizowane z reguły w centrach miast, gdzie obowiązkowo stoi olbrzymia przepięknie oświetlona choinka i piramida Bożonarodzeniowa. Czas trwania zależy od wielkości miasta czy wsi i trwa od jednego do trzydziestu kilku dni. Jest to okres największego dochodu w sezonie dla wystawców i handlarzy. Świadczą o tym inwestycje uczestników w pawilony, chaty, piramidy i stoiska sięgające nawet kilkuset tysięcy euro, które są ustawiane wyłącznie w adwencie.
Klasyczna karuzela na Weinahtsmarkt
Na targach bożonarodzeniowych wystawia się przede wszystkim stoiska gastronomiczne, z wyszynkiem, słodyczami, prezentami, sztuką ludową oraz karuzele dla dzieci i małe lub duże młyny. Jest bardzo mało miast zezwalających na ustawianie dużych urządzeń lunaparkowych, a największą tego typu imprezą jest jarmark na Placu Aleksandra w Berlinie. Nota bene w Berlinie odbyło się w tym roku 63 jarmarków.
Jarmarki Bożonarodzeniowe to dla wystawców i handlarzy okres największego utargu w roku
Od paru lat niektóre mocno skomercjalizowane targi, są otwarte nawet przez dni świąteczne aż do pierwszej niedzieli stycznia. Osobiście jestem przeciwnikiem takiego rozwoju.
Dla nas wystawców, są to jedyne święta w roku, które spędzamy w domowym zaciszu i rodzinnym gronie. Dlatego ucieszyło mnie orzeczenie Najwyższego Sądu dotyczące skargi Konferencji Biskupów w Niemczech o zakazie od 2010 roku tego rodzaju praktyk.
Dla wystawców z Polski
Dla wystawców i handlarzy z Polski jest ciężko dostać się na te imprezy, chyba że oferują rzadkie i polskie artykuły czy specjały. Bardzo się ucieszyłem, słysząc że organizator imprezy w Cottbus(25.11-23.12.2009 r.) E. Heieck zamierza umiędzynarodowić jarmark i jak mi oświadczył, zamierza zaprosić polskich wystawców i handlarzy do uczestnictwa w Cottbus oraz Poczdamie, których jest również organizatorem.
Eksport marktów
Od paru lat Niemcy zaczęli eksportować „Weihnachtsmaerkte”. Są one organizowane w USA, Francji, Chinach, Wielkiej Brytanii tzw. „German Markets” w Birmingham odwiedziło w zeszłym roku około 3 miliony ludzi. W Polsce próbuje się od dwóch lat wprowadzać jarmarki na rynek, ale na razie bez wielkiego sukcesu.
Statystyki dotyczące wybranych jarmarków w Niemczech:
Berlin – (9 najważniejszych) 45 urządzeń, 1130 stoisk, 12,5 mln zwiedzających,
Drezno – 3 karuzele, 160 stoisk, 2,7 mln zwiedzających,
Norymberga – 180 stoisk, 4 karu- zele, 2,3 mln zwiedzających,
Cottbus – 130 stoisk. 5 karuzel, młyn, 400 tysięcy zwiedzających.
Najstarszym jarmarkiem bożonarodzeniowym w Niemczech jest tzw. „Striezelmarkt” w Dreznie, który w 2009 roku odbył się po raz 575. Pierwszy udokumentowany jarmark odbył się w 1434 roku.
Drugim najbardziej znanym jest Jarmark Dzieciątka Jezus w Norymberdze.
Autorem artykułu jest Jan Kazimierski, ukazał się pierwotnie w magazynie Interplay nr. 1/2010
