Jeszcze dwadzieścia lat temu, kończąc operowanie automatami doradzałem kolegom z branży co zrobić z automatami arcade, które w tym czasie były praktycznie niesprzedawalne – zabezpieczcie je w folią spożywczą i wstawcie do ciepłej piwnicy lub garaży, za kilkadziesiąt lat Wasze dzieci sprzedadzą je z zyskiem.
Idea arcade museum przyszła do nas ze Stanów i z Europy Zachodniej, gdzie tego rodzaju placówki stały się modne w ciągu ostatnich kilku lat. Pierwsze arcade muzeum otwarto właśnie w Polsce, w Krakowie, a stworzył je Marcin Moszyński.
Poświęcone jest głownie grom video, ale z kilkoma dostępnymi do gry flipperami będzie niewątpliwie konkurować z innym krakowskim pinball museum.
Krakowskie Arcade Muzeum znajdziecie na ul. Centralnej 41a w Krakowie (w sąsiedztwie Go Jump w Czyżynach). Na powierzchni 500 m kw. królują automaty z grami wideo – klasyki z lat 80-tych i 90-tych, a wszystkie są plonem zbierackiej pasji Marcina, który kupował je w ciągu ostatnich pięciu lat od operatorów, którzy być może posłuchali kiedyś przytoczonej na wstępie rady. Tak powstała kolekcja, która teraz została udostępniona publicznie.
W krakowskim muzeum gier arcade znajdziemy 40 automatów w oryginalnych obudowach, w tym m.in. Centipede i Tempesta z 1980 roku, Pac Mana z 1981, czy niewątpliwą gwiazdę polskich salonów z lat osiemdziesiątych, Kung Fu Mastera.
Niestety kolejnych siedemnaście gier umieszczono w nieoryginalnych obudowach, ale to taka polska specyfika, gdyż operatorom łatwiej było zbudować lub kupić obudowę w kraju, a sprowadzić z zagranicy wyłącznie płyty PCB z programem gry.
W lokalu przy ul. Centralnej znalazło się też miejsce dla siedmiu symulatorów, łącznie z osławionym i na max grywalnym Sega Rally oraz 11 videostrzelnic z Time Crisis, Namco na czele. Wyposażenia dopełnia osiem flipperów.
Val B.
zdjęcia: Arcade Museum w Krakowie