Do tego, że politycy leją wodę zdążyliśmy się już przyzwyczaić, gorzej gdy niektórzy z nich naleją tej wody dosłownie, tzn. zrobią dziurą w ziemi, zaleją wodą i chcą na niej zarobić nie mając o tego rodzaju inwestycji zielonego pojęcia. A wszystko za nasze pieniądze.
Włodarze Rudy Śląskiej mieli pomysł, by miasto rozwijało się dzięki budowie aquaparku. Niestety inwestycję źle przygotowali i przeprowadzili i w efekcie kompleks basenów nie tylko powstawał dłużej niż planowano, ale też kosztował więcej niż pierwotnie zakładano. Wyjście z finansowych tarapatów zajmie samorządowi wiele lat – podało w środę, 10 października, biuro prasowe Najwyższej Izby Kontroli referując wyniki badania w Rudzie Śląskiej.
Cóż, najłatwiej wydaje się nie swoje pieniądze i to na wielkie słomiane inwestycje. Gdyby wspomniani wyżej włodarze musieli zainwestować swój prywatny kapitał, Aquapark z pewnością skończył by się na etapie pomysłu.
W okolicy są inne aquaparki, więc wystarczyło rzetelnie oszacować liczbę odwiedzających, by stwierdzić, że inwestycja żadną miarą się nie opłaci.
Jak stwierdzili kontrolerzy NIK aquapark w Tarnowskich Górach ma odwiedzalność na poziomie 1,2 mln osobogodzin w ciągu roku. Co ciekawe, przy projektowaniu tego w Rudzie przyjęto hurraoptymistyczne wskaźniki rzędu 1,9 mln osobogodzin rocznie. O późniejszych niegospodarnościach w spółkach zarządzających aquaparkiem już nawet nie wspomnę.
W ocenie NIK, nadzór gminy nad inwestycją był nieskuteczny i niewystarczający dla zapewnienia realizacji zadania w ramach pierwotnie planowanych terminów i kosztów, w dodatku zmniejszano program inwestycji.
Już po zbudowaniu sfinansowany przez miasto aquapark stał się trwale nierentowny.
Uwzględniając wniesienie przez Miasto w latach 2006-2011 do spółki celowej wkładów pieniężnych i aportów (na łączną kwotę 7,4 mln zł) w zamian za udziały w podwyższonym kapitale zakładowym, spłatę kredytu przez Miasto (w kwocie 34,5 mln zł) oraz objęcie w okresie październik 2016 r. – grudzień 2017 r. udziałów w podwyższonym kapitale zakładowym spółki Aquadrom (w kwocie prawie 9,3 mln zł), dokapitalizowanie przez miasto spółki celowej i jej następcy prawnego – Spółki Aquadrom – wyniosło łącznie ponad 51 mln zł.
Jeżeli weźmiemy pod uwagę kwotę kredytu zaciągniętego na budowę aquaparku i jego oprocentowanie, to na statystycznego mieszkańca Rudy Śląskiej przypadnie do spłaty (w całym okresie kredytowania) ponad 1500 zł.
Dlatego zapamiętajcie! Jeśli ktoś w nadchodzących wyborach zaproponuje Wam festiwal obietnic w postaci parków rozrywki, lotnisk, mostów, linii metra, stadionów, hal sportowych itp. już trzymajcie się mocno za kieszeń, bo za to wcześniej, czy później zapłacicie Wy!
Dlatego pozwalajcie politykom na budowę „basenów” wyłącznie na ich prywatnych posesjach. I tak Was okradną, ale przynajmniej w o wiele mniejszej skali.
Val B.